- Protestujemy dlatego, że całościowo nie podoba nam się polityka rządu. Nie podoba nam się to, co jest robione z podwyższaniem wieku emerytalnego, z wyrzucaniem ludzi na bruk. Nie podoba nam się polityka ekonomiczna, w tym promowanie umów śmieciowych, coraz bardziej niepewnych warunków zatrudnienia - mówił przed manifestacją Jakub Gawlikowski z Komitetu Obrony Lokatorów. Demonstranci sprzeciwiali się również interwencji NATO w Afganistanie i przekonywali o zgubnym wpływie wydobywania gazu łupkowego na środowisko. Protest dotyczył również polityki władz stolicy, w tym zamykania stołówek w szkołach.
Na transparentach można było przeczytać m.in.: "Nędza lokatorów, uciecha inwestorów", "Walczymy o godne warunki pracy i życia", "Rząd na bruk, bruk na rząd", "Chleba zamiast igrzysk", "Dość kompromisów, walka klas trwa". Prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz kilku demonstrantów sportretowało jako "królową slumsów". Nad głowami manifestantów powiewały flagi w kolorze czarnym, który miały symbolizować "czarną sytuację, w której znalazło się społeczeństwo", oraz czarno-czerwonym, w barwach związku syndykalistów. Kilkanaście osób miało zdjęcia lub hasła nawiązujące do Jolanty Brzeskiej, działaczki Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, której spalone ciało znaleziono w marcu 2011 r. na leśnej polanie na południowych obrzeżach Warszawy.
Poprzednie "Dni Gniewu Społecznego" odbyły się w maju 2011 r. Kilkadziesiąt osób demonstrujących wówczas przed Pałacem Prezydenckim domagało się przede wszystkim wycofania wojsk z Afganistanu - w Warszawie gościł wówczas prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama.PAP, arb