Wyjaśnił, że przedstawiciele Komisji Europejskiej notują dziś postulaty głównego polskiego negocjatora i jego ekipy oraz szeregują je w grupach. "Po pierwsze, czy nasze postulaty pokrywają się z podobnymi, które zostały zgłoszone wcześniej przez inne kraje. Po drugie, czy są traktowane jako realistyczne. Po trzecie, jaki mają charakter, tzn. czy są to postulaty polskie, które nie powtarzają się w podobnych konsultacjach z innymi krajami" - tłumaczył.
Dodał, że dopiero gdy postulaty Polski zostaną poszeregowane, rozpoczną się właściwe negocjacje.
"Można zatem mówić, że dzisiaj mamy do czynienie jeszcze z konsultacjami, które dopiero później przerodzą się w negocjacje" - mówił premier.
W poniedziałek główny negocjator Polski Jan Truszczyński rozpoczął konsultacje z przedstawicielami Unii, których celem jest, według niego, "doprecyzowanie" postulatów negocjacyjnych Polski pozostałych w rozpoczynającej się właśnie ostatniej fazie rokowań członkowskich.
nat, pap