W maju jadę do Moskwy, będę rozmawiał o wraku Tu-154 i jego powrocie do Polski - powiedział gość Kontrwywiadu RMF FM minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
- Sprawę prezydenckiego tupolewa od dawna stawiamy na ostrzu noża – stwierdził polityk. - W maju jadę do Rosji. Spotkam się z moim rosyjskim odpowiednikiem. Będziemy rozmawiać m.in. na temat wraku, ale mam świadomość, że decyzje w tej sprawie, zapadną w Rosji, zapadają w Rosji na najwyższym szczeblu – powiedział. Zaznaczył, że wszystko zależy od decyzji jednego człowieka. - Głos polskiego rządu w tej sprawie będzie jednoznaczny, ale decyzja zależy od jednego człowieka na świecie, od Władimira Putina – wyjaśnił.
Minister przypomniał, że Rosjanie nieraz już deklarowali powrót wraku. - Dziś już widzimy, ile są warte takie deklaracje – ocenił.
Kilka dni przed rocznicą katastrofy Gowin przyznał, że wszyscy popełnili grzechy przed katastrofą. - Mam poczucie, że wszyscy popełniliśmy, również media, dużo grzechów przed tą katastrofą, bo jednak jest czymś moralnie dla mnie do dzisiaj nie do przyjęcia, że najważniejsze osoby w państwie od wielu lat poruszały się po świecie samolotami, które nie gwarantowały nawet minimum bezpieczeństwa – powiedział.Eb, rmf fm