Zaapelował równocześnie do tych, którzy jeszcze w sobotę zdecydują się na wyjazdy o ostrożność i rozwagę. - Pogoda jest zmienna. W niektórych rejonach kraju - rano może być nawet poniżej zera. Dodatkowo mgła i deszcz mogą utrudniać jazdę - podkreślił. Zaznaczył, że wiele osób zmieniło już opony zimowe na letnie. - Pamiętajmy, ze letnie opony nie są odpowiednio przystosowane do jazdy gdy jest ślisko. Dlatego dostosujmy prędkość do warunków na drogach - powiedział Bieniak.
Nie widać ich, ale są
- Część osób może zdecydować się na świąteczne wyjazdy jeszcze dzisiaj, przesuwając wyjazd na ostatnią chwilę. Powinni pamiętać, że nie będzie żadnej pobłażliwości dla tych, którzy będą jechać z nadmierną prędkością. To, że nie widać policjantów nie oznacza, że ich nie ma. Do takich kontroli wykorzystujemy też nieoznakowane radiowozy z wideorejestratorami - dodał.
Zaapelował również do tych, którzy lubią szybko jeździć by brali pod uwagę to, że jadą ze swoimi bliskimi. - Dzisiaj wszystkim będzie się spieszyć. Ale pamiętajmy, że to świąteczne wyjazdy. Kiedy więc dochodzi do wypadku poszkodowane mogą być całe rodziny - powiedział. - Są święta bądźmy dla siebie uprzejmi również na drodze - dodał.
Piłeś? Nie jedź, proste
Bieniak odniósł się także do liczby pijanych kierowców. - Możemy jedynie apelować by nie wsiadać za kierownicę pod wpływem alkoholu - zaznaczył. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, za jazdę po spożyciu alkoholu - gdy jego zawartość we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi zakaz prowadzenia pojazdów do 3 lat, do 30 dni aresztu i do 5 tys. zł grzywny; jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila, kierowcy grozi do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy na 10 lat.
Policyjna akcja świąteczna na drogach rozpoczęła się w piątek. Funkcjonariusze sprawdzają prędkość z jaka jadą kierowcy, ich trzeźwość a także m.in. sposób przewożenie dzieci i to czy wszyscy mają zapięte pasy.
zew, PAP