Agnieszka Radwańska 10 kwietnia wzięła udział w uroczystościach zorganizowanych w Krakowie w drugą rocznicę katastrofy smoleńskiej. Stała w tłumie z twarzą okrytą szalem. – Nie chcieliśmy wzbudzać sensacji – tłumaczył jej ojciec.
- Staram się wychować dzieci w duchu patriotycznym i nie mogliśmy opuścić tak ważnej uroczystości. Agnieszka była zakamuflowana, bo nie chcemy wzbudzać sensacji. Nie chcemy być celebrytami. Idziemy w przeciwnym kierunku i na pewno nie zrobią z nas miłośników torebek i malowania paznokci - tłumaczył w rozmowie z "Dziennikiem Polskim".
Radwański twierdzi, że w przypadku katastrofy smoleńskiej wciąż "jest więcej znaków zapytania niż spraw wyjaśnionych". - Dopóki polski rząd nie zwróci się o te materiały, nie będziemy w stanie niczego wyjaśnić na podstawie makulatury, jaka przychodzi z Moskwy. Moim zdaniem są większe podejrzenia o zamach niż o katastrofę komunikacyjną. Trzeba mieć jednak twarde dowody, które mogą dostarczyć Amerykanie albo UE - dodał ojciec znanej tenisistki.
Przed rokiem na stronie internetowej tenisistek opublikowano m.in. krytykę raportu MAK oraz zaproszenie do obejrzenia filmu "Mgła". Z kolei w ubiegłym tygodniu na ich stronie pojawiły się zachęty do wzięcia udziału w obchodach drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej oraz przyjścia na mszę świętą poświęconą pamięci Janusza Kurtyki, byłego prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Mimo tych apeli siostry Radwańskie publicznie podkreślają, że nie chcą się angażować w bieżącą politykę.
Radwański twierdzi, że w przypadku katastrofy smoleńskiej wciąż "jest więcej znaków zapytania niż spraw wyjaśnionych". - Dopóki polski rząd nie zwróci się o te materiały, nie będziemy w stanie niczego wyjaśnić na podstawie makulatury, jaka przychodzi z Moskwy. Moim zdaniem są większe podejrzenia o zamach niż o katastrofę komunikacyjną. Trzeba mieć jednak twarde dowody, które mogą dostarczyć Amerykanie albo UE - dodał ojciec znanej tenisistki.
Przed rokiem na stronie internetowej tenisistek opublikowano m.in. krytykę raportu MAK oraz zaproszenie do obejrzenia filmu "Mgła". Z kolei w ubiegłym tygodniu na ich stronie pojawiły się zachęty do wzięcia udziału w obchodach drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej oraz przyjścia na mszę świętą poświęconą pamięci Janusza Kurtyki, byłego prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Mimo tych apeli siostry Radwańskie publicznie podkreślają, że nie chcą się angażować w bieżącą politykę.
ja, gazeta.pl