Izba stwierdziła również, że BOR nie zabezpieczało lotniska w Smoleńsku własnymi siłami i środkami, zdając się w tym zakresie w całości na stronę rosyjską i uznając, że ze względu na wojskowy charakter lotniska oraz siły i środki użyte przez służby rosyjskie, wszyscy funkcjonariusze grupy przygotowawczej Biura będą w pozostałych miejscach pobytu ochranianych osób.
Pod koniec marca szef MSW mówił w Sejmie, że z informacji przekazanej mu przez szefa BOR Mariana Janickiego wynika, iż "większość działań naprawczych" w BOR została zakończona na początku 2012 roku.
Sprawą organizacji lotów do Smoleńska w 2010 r. zarówno premiera Donalda Tuska jak i prezydenta Lecha Kaczyńskiego zajmuje się także Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Prowadzi w tej sprawie dwa śledztwa. Jedno z nich dotyczy niedopełnienia obowiązków przez BOR, drugie - przez urzędników i funkcjonariuszy publicznych kancelarii prezydenta, premiera, MSZ, MON i polskiej ambasady w Moskwie. Jak do tej pory jedyną osobą, która usłyszała zarzuty w tych wątkach jest były wiceszef BOR gen. Paweł Bielawny. Prokuratura zarzuciła mu niedopełnienie obowiązków i poświadczenie nieprawdy w dokumencie. Gen. Bielawy nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
PAP, arb