Kaczyński chce kandydować
Jarosław Kaczyński w ubiegłym tygodniu powiedział w wywiadzie dla TVN24, że wystartuje w wyborach prezydenckich w 2015 roku. - Uchwała ta odniesie się do oświadczenia prezesa Kaczyńskiego o kandydowaniu w wyborach prezydenckich. W naszym przekonaniu jest to decyzja podyktowana partykularyzmem partyjnym, a nie chęcią zwycięstwa, co godzi w wyborcze interesy prawicy - powiedział wiceprezes SP Jacek Kurski.
Według Kurskiego, Kaczyński podjął decyzję o starcie w wyborach wyłącznie pod naciskiem swojej partii, co pokazuje, że jest to krok obliczony jedynie na podniesienie poparcia PiS niż na zwycięstwo.
"Prawica powinna mieć jednego kandydata"
- To nie służy interesom prawicy i zamierzamy zgłosić pewne propozycje wobec decyzji prezesa PiS. Prawica powinna mieć silnego jednego kandydata, który powinien mieć szanse na zwycięstwo, a ta nowa sytuacja temu nie służy, zwłaszcza, że w tej sprawie Solidarna Polska ma czyste sumienie. To Jarosław Kaczyński wycofał się z wyborów, a wtedy jako pierwszy Zbigniew Ziobro ogłosił swoją kandydaturę. Było to jasne, proste i uczciwe - ocenił Kurski.
"Odniesiemy się do tego, co zrobił w Wielki Tydzień"
Także szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk zapowiedział, że podczas wyjazdu liderzy SP zajmą stanowisko w sprawie oświadczenia prezesa PiS. - Odniesiemy się do stanowiska pana prezesa Kaczyńskiego, do tego, że zmienił zdanie i co do tego, że zrobił to w Wielki Tydzień - powiedział Mularczyk. Dopytywany o szczegóły treści uchwały zastrzegł, że nie może ich zdradzić, ponieważ uchwała nie została jeszcze podjęta przez klub.
Według Mularczyka, oprócz uchwały liderzy SP będą rozmawiać również na temat rozwoju partii i tworzenia struktur terenowych. - Na posiedzeniu będziemy także decydować o dalszych naszych działaniach legislacyjnych w parlamencie, dalszych pracach klubu - mówił. Mularczyk dodał, że po zakończeniu posiedzenia klubu w Zamościu politycy zamierzają odwiedzić największe miejscowości regionu m.in. Tomaszów Lubelski oraz Chełm.
zew, PAP