Czerniak podkreślał, że pacjentów chorych na raka nie obchodzą ani względy technologiczne, ani ekonomiczne. - Pacjent powinien być leczony skutecznie, a argumenty Ministerstwa Zdrowia, że wina leży po stronie dyrektorów szpitali, są co najmniej niepoważne - powiedział. SLD chce także, by informację na ten temat przedstawił na posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia szef MZ Bartosz Arłukowicz.
"Przez bałagan rak to wyrok"
Wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich (SLD) poinformował też, że Sojusz skieruje interpelację do premiera Donalda Tuska w sprawie braku leków dla pacjentów onkologicznych. - Za sprawą bałaganu, lekceważenia, niestety to stare, zdawało się - byłe hasło, że "rak to wyrok", może być znowu, niestety, aktualne - mówił Wenderlich. Podkreślił, że to sprawą rządu jest, by leków dla pacjentów w Polsce nie brakowało. Joński zapowiedział z kolei, że SLD złoży zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie o możliwości popełnienia przestępstwa przez dyrektora Centrum Onkologii - Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie Krzysztofa Warzochę.
Według Jońskiego, Warzocha mógł popełnić przestępstwo polegające na narażeniu pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. - Poprzez to, że podległe mu Centrum Onkologii zaprzestało leczenia pacjentów chorych onkologicznie z przyczyn leżących także po stronie tego centrum. Zaś sam dyrektor tego centrum pan prof. Krzysztof Warzocha publicznie stwierdził, że to jest nieprawda - powiedział.
Warzocha odpiera zarzuty
Konsultant krajowy w dziedzinie onkologii prof. Maciej Krzakowski podkreślił, że każdy z deficytowych leków posiada swój odpowiednik, którym można go skutecznie zastąpić. Zapewnił, że nie ma sygnałów, by chorzy byli pozbawieni dostępu do leczenia. Dodał, że szpitale mogą występować o sprowadzanie leków w ramach importu docelowego. Takie zapewnienie złożył także dyrektor Centrum Onkologii w Warszawie prof. Krzysztof Warzocha.
Wenderlich zapowiedział także, że politycy Sojuszu będą chcieli dowiedzieć się, ile pieniędzy przeznaczono na refundacje leków w styczniu 2011, a ile - w styczniu 2012 roku. - Mamy informacje, że pieniędzy na refundację leków w styczniu 2012 przekazano znacznie mniej - powiedział. W ostatnich dniach pojawiły się informacje medialne, że jeden z producentów leków cytostatycznych wycofuje się z polskiego rynku z przyczyn ekonomicznych. Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że firma produkująca część leków cytostatycznych ma problemy z zagwarantowaniem ich dostępności, ale chorzy na nowotwory nie zostaną pozbawieni dostępu do leczenia.
ja, PAP