Drzewiecki nie wiedział, że ma dom na Florydzie?

Drzewiecki nie wiedział, że ma dom na Florydzie?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Śledztwo zostało umorzone z powodu braku znamion czynu zabronionego (TEDI/NEWSPIX.PL / Newspix.pl ) Źródło: Newspix.pl
Warszawska prokuratura okręgowa umorzyła śledztwo ws. oświadczeń majątkowych byłego ministra sportu i turystyki Mirosława Drzewieckiego. Wszczęte ono zostało z zawiadomienia CBA, które kontrolowało oświadczenia byłego ministra z lat 2005-2010.

- Śledztwo zostało umorzone z powodu braku znamion czynu zabronionego. W oświadczeniach były pewne nieścisłości, ale prokurator uznał, że nie były one zamierzone - powiedział rzecznik prokuratury Dariusz Ślepokura. Jak dodał, z ustaleń prokuratura wynika m.in., że  Drzewiecki mógł nie wiedzieć o wszystkich podmiotach majątku należących m.in. do współmałżonki.

Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte w listopadzie 2011 r. Było wynikiem kontroli CBA rozpoczętej w lipcu 2010 r. i dotyczącej prawidłowości i prawdziwości oświadczeń majątkowych Drzewieckiego z lat 2005-2010. Kontrola trwała do połowy kwietnia 2011 r., a funkcjonariusze sprawdzali też przestrzeganie ustawy antykorupcyjnej. W połowie czerwca ubiegłego roku w związku z uzasadnionym podejrzeniem popełnienia przestępstwa szef CBA skierował do prokuratury zawiadomienie. Ta początkowo odmówiła wszczęcia śledztwa, ale sąd uwzględnił zażalenie Biura i postanowienie to uchylił.

Nieprawidłowości, które wykryli agenci CBA, miały dotyczyć - jak donosiły media - m.in. pieniędzy zdeponowanych w USA oraz faktu posiadania domu na Florydzie. Informację o umorzeniu śledztwa jako pierwsze podało Radio Zet.

eb, pap