Minister sprawiedliwości wyznał, że szef klubu PO, Rafał Grupiński, złożył jednoznaczną deklarację, że w żadnej ze spraw światopoglądowych dyscypliny głosowania nie będzie. Gowin zaznaczył, że nie wyobraża sobie sytuacji, w której PO złożyłoby wniosek o legalizację związków partnerskich. - Co innego inicjatywa jednego posła, co innego inicjatywa całego klubu. Moim zdaniem, wyraźna większość klubu Platformy wypowiada się przeciwko legalizacji związków partnerskich – ocenił.
Gowin dodał, że władze klubu zdecydowanie zaprzeczają, jakoby Platforma Obywatelska miała skręcać w lewo i stawać się coraz bardziej partią lewicową. - Debaty światopoglądowe w każdej dużej, nowoczesnej, wielonurtowej partii są nieuniknione. Ważne, żebyśmy rozmawiali z wzajemnym szacunkiem wzajemnym dla siebie - podkreślił minister.
- Koalicja między PO a PiS nie jest możliwa. Zarówno partie jak i naszych wyborców dzieli przepaść - stwierdził Gowin. Minister zaznaczył, że w konkretnych sprawach trzeba oczywiście współpracować z każdą partią. - Nie ukrywam, że bardzo się cieszę z poparcia, jakiego PiS udzielił ustawie deregulacyjnej - dodał.
Gowin pytany czy bliżej mu do PiS czy do Ruchu Palikota, minister podkreślił, że z Januszem Palikotem nic go nie łączy. - Jeżeli ktoś twierdzi, że powinniśmy na przykład wyrzec się polskości, albo jeżeli ktoś od lat zohydza pamięć osoby nieżyjącej - mam na myśli prezydenta Lecha Kaczyńskiego - to ja z taką osobą nie chcę mieć nic wspólnego. Janusz Palikot nie jest w stanie obrazić ani mnie, ani nikogo innego, bo od dawna nie ma zdolności honorowych. - oświadczył odnosząc się do słów Palikota, który nazwał go "katolicką ciotą".
ja, RMF FM