Była minister sprawiedliwości w rządzie Leszka Millera Barbara Piwnik twierdzi, że nawet jeśli gen. Marka Papałę zabili pospolici przestępcy, chcący ukraść jego samochód (taką wersję wydarzeń podała ostatnio prokuratura), to nie jest przecież wykluczone, że "równolegle planowano zabójstwo" byłego komendanta głównego policji.
Piwnik podkreśla, że w hipoteza o zabójcach, którzy chcieli ukraść samochód generała jej nie przekonuje. Była minister sprawiedliwości podkreśla, że jeśli ktoś chciał ukraść samochód mógł po prostu poczekać aż Papała się od niego oddali. - Proszę pamiętać, że pan generał w ten wieczór miał przyjechać, zaparkować i wyłączyć samochód. Osoba, która obserwuje samochód i chce go ukraść wie, że za chwile będzie on do jego dyspozycji - argumentuje Piwnik.
Nawet jednak, gdyby wersja śmierci byłego komendanta głównego policji podana ostatnio przez prokuraturę sprawdziła się, nie oznacza to wcale, że zabójstwa Papały nie planowały też inne osoby. Wcześniej o zlecenie zabicia generała podejrzewano polonijnego biznesmena z Chicago Edwarda Mazura.
Nawet jednak, gdyby wersja śmierci byłego komendanta głównego policji podana ostatnio przez prokuraturę sprawdziła się, nie oznacza to wcale, że zabójstwa Papały nie planowały też inne osoby. Wcześniej o zlecenie zabicia generała podejrzewano polonijnego biznesmena z Chicago Edwarda Mazura.
TVN24, arb