Ryszard Kalisz mimo iż gratulował Leszkowi Millerowi wyboru na szefa partii, podkreślił, że nie chciał brać na siebie odpowiedzialności za wyniki wyborcze SLD. - Nie startowałem nawet na wiceszefa partii. Miller wziął na siebie tą odpowiedzialność. Niech doprowadzi SLD do władzy - stwierdził w TOK FM.
28 kwietnia na kongresie SLD Leszek Miller został wybrany na nowego przewodniczącego partii. Były premier nie miał kontrkandydata.
Zdaniem Kalisza o wygranej Millera zdecydowała klęska SLD w wyborach parlamentarnych. - Przewodniczącym, który do tego doprowadził, był Grzegorz Napieralski. W klubie parlamentarnym postanowiłem startować na szefa klubu, będąc przekonanym, że w SLD zrozumieją, że jest potrzebna zupełnie nowa otwartość lewicy. Ale Leszek Miller dogadał się z ludźmi Napieralskiego, którzy niewiele z tego zrozumieli i poparli Millera – tłumaczył.
Kalisz dodał, że w wyborach SLD nie startował nawet na wiceszefa partii. - Miller przyjął na siebie odpowiedzialność. Niech będzie konsekwentny i doprowadzi SLD do władzy – stwierdził. Jego zdaniem partia nie powinna być jedynie wyrazem tego co się kształtuje w organizacjach pozarządowych. - Partia nie może być sama dla siebie. Miller słucha wnętrza partii dużo bardziej niż zewnętrza i dlatego wygrał wybory na przewodniczącego - podsumował Kalisz.
Zdaniem Kalisza o wygranej Millera zdecydowała klęska SLD w wyborach parlamentarnych. - Przewodniczącym, który do tego doprowadził, był Grzegorz Napieralski. W klubie parlamentarnym postanowiłem startować na szefa klubu, będąc przekonanym, że w SLD zrozumieją, że jest potrzebna zupełnie nowa otwartość lewicy. Ale Leszek Miller dogadał się z ludźmi Napieralskiego, którzy niewiele z tego zrozumieli i poparli Millera – tłumaczył.
Kalisz dodał, że w wyborach SLD nie startował nawet na wiceszefa partii. - Miller przyjął na siebie odpowiedzialność. Niech będzie konsekwentny i doprowadzi SLD do władzy – stwierdził. Jego zdaniem partia nie powinna być jedynie wyrazem tego co się kształtuje w organizacjach pozarządowych. - Partia nie może być sama dla siebie. Miller słucha wnętrza partii dużo bardziej niż zewnętrza i dlatego wygrał wybory na przewodniczącego - podsumował Kalisz.
ja, TOK FM