- Jestem przeciwnikiem bojkotowania imprez sportowych z wielu względów. Po pierwsze sport jest sportem, a polityka polityką i nie należy tego mieszać, bo to jest zawsze z wielką szkodą dla sportu i niewielkim efektem dla polityki. To jest pomieszanie ról. Przeżyliśmy bojkot igrzysk w Moskwie, w Los Angeles. Myślę, że nawet politycy tamtych decyzji się wstydzą - przekonuje Kwaśniewski. Dodaje, że - jego zdaniem - "bojkot w polityce jest średnio skuteczną metodą". - Istotniejszy jest uczciwy dialog i po prostu sprawę stawia się twardo i oczekuje się reakcji. Ja bym zalecał władzom europejskim na tym etapie intensyfikować kontakty z władzami Ukrainy i zmusić je do wykonania wszystkich obietnic, które prezydent Janukowycz i inni przedstawiciele władz składali wielokrotnie. Chodzi m.in. o zmiany w Kodeksie karnym, zmiany postępowania karnego i możliwość leczenia Julii Tymoszenko za granicą - sugeruje były prezydent.
Czytaj więcej na Wprost.pl:
PiS wzywa rząd do... zbojkotowania Euro 2012. "Europa powinna rozważyć odebranie turnieju Ukrainie"PAP, arb