Lider Solidarnej Polski zaapelował do premiera Donalda Tuska i prezydenta Bronisława Komorowskiego, by ci podjęli się mediacji między UE i Ukrainą. - Zróbmy wszystko, żeby żadnego bojkotu nie było, zróbmy wszystko, żeby te mistrzostwa się odbyły, zróbmy wszystko żeby Polacy Ukraińcy i wszyscy europejczycy przeżywali wielkie święto europejskiej piłki. By wszystkie korzyści z tego wynikające natury prestiżowej, natury gospodarczej, też związane z tworzeniem się więzi międzyludzkich, żeby one rzeczywiście nastąpiły, bo to jest nasz najlepiej rozumiany interes - przekonywał Ziobro.
- Cokolwiek by złego nie powiedzieć o Ukrainie, o jej standardach demokratycznych i praworządnych, to trzeba zwrócić uwagę na fakt, że Ukraina jest państwem, w którym dwukrotnie i odbyły się już demokratyczne wybory. O Rosji i Białorusi nie można powiedzieć, że te standardy są dochowywane - tam nie ma wyborów, w których naród może swobodnie wybrać swojego prezydenta i to pokazuje zasadniczą różnice między Rosją i Białorusią, a Ukrainą - podkreślił lider Solidarnej Polski. Ziobro dodał, że - w związku z tym - "skieruje do (Jose Emmanuela) Barroso, a pośrednio też do kanclerz (Angeli) Merkel, do polityków niemieckich: czy oni zdecydują się również bojkotować olimpiadę w Soczi?". - Bo przecież Rosja, abstrahując od wszystkich zarzutów co do standardów demokratycznych w tym kraju, Rosja przecież okupuje jedną trzecią terytorium Gruzji - przypomniał polityk. - Trzeba być konsekwentnym: albo są te same standardy dla wszystkich, albo są podwójne standardy. My jako Polacy nie możemy zgodzić się na podwójne standardy, zwłaszcza wtedy, kiedy dotykają one żywotnych interesów polski, polskiej polityki wschodniej, partnerstwa wschodniego - dodał.
Czytaj więcej na Wprost.pl:
PiS wzywa rząd do... zbojkotowania Euro 2012. "Europa powinna rozważyć odebranie turnieju Ukrainie"PAP, arb