Kardynał mówił, że "zdumiewa go niechęć pewnych środowisk politycznych do Kościoła, który przecież nie jest obcym ciałem w tym kraju". - Trzeba refleksji i rozwagi, aby nie podważać, nie demontować tej Bożej i ludzkiej wspólnoty, która przez całe wieki była i jest oparciem dla polskiego społeczeństwa. Kościół pragnie służyć na swój niepowtarzalny sposób. Szanując słuszną autonomię państwa i Kościoła, trzeba po raz kolejny podkreślić, że te rzeczywistości nie są sobie przeciwstawne. Co więcej, spotykają się razem służąc - każda na swój sposób - temu samemu człowiekowi, temu samemu społeczeństwu, temu samemu narodowi - mówił metropolita krakowski.
Wśród problemów, którym Polacy powinni stawiać czoło kard. Dziwisz wymienił: wysoką liczbę rozwodów, niechęć do przyjęcia w rodzinie dziecka, starzenie się społeczeństwa, bezrobocie, dotykające również młodych, wyzysk pracowników w niektórych sektorach gospodarki i handlu i odbieranie części społeczeństwa prawa do świętowania i godziwego odpoczynku w niedzielę. - Wymieniłem te sprawy i zagrożenia w telegraficznym skrócie. Trzeba, abyśmy wszyscy - i państwo, i Kościół - stawiali im solidarnie czoło, bo od ich rozwiązania zależy przyszłość naszego narodu - przekonywał kardynał.
PAP, arb