Unijny komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski zapowiedział - podobnie jak pozostali członkowie KE - że zbojkotuje mecze Euro 2012 rozgrywane na Ukrainie. Paweł Graś pytany o to, czy Donald Tusk będzie się starał wpłynąć na zmianę zdania przez polityka PO podkreślił, że premier swój punkt widzenia na tę sprawę przedstawił 3 maja. - Co zrobią komisarze UE, to jest ich indywidualna decyzja - podkreślił rzecznik rządu.
- Premier mówił bardzo wyraźnie, że będzie doradzał również polskim politykom - mówiąc bardzo delikatnie - wstrzemięźliwość w podejmowaniu decyzji co do uczestnictwa w różnego rodzaju imprezach towarzyszących Euro 2012 - przypomniał Graś. Dodał, że "wkrótce" planowane jest spotkanie Tusk-Lewandowski, na którym - według niego - politycy będą mieli okazję do rozmowy na temat bojkotu Euro.
3 maja przedstawicielstwo UE w Kijowie poinformowało, że wszyscy unijni komisarze podzielają stanowisko szefa Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso - i tak jak on nie przyjadą na imprezy związane z Euro 2012 na Ukrainie. Decyzja o bojkocie ma związek z informacjami o pobiciu byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko przez strażników więziennych. 4 maja komisarz UE ds. budżetu Janusz Lewandowski jako "niewdzięczną" ocenił sytuację w której wraz z innymi komisarzami nie przyjmuje ukraińskich zaproszeń na Euro 2012. Dodał, że dla Ukrainy ważne jest też odblokowanie pomocy finansowej, czym zajmuje się właśnie Lewandowski.
PAP, arb