- Użytkownik wyrazi zgodę dopiero po otrzymaniu informacji o tym, jakie są konsekwencje stosowania cookies. Zgoda nie będzie jednak dawana każdorazowo, lecz tylko przed pierwszym uruchomieniem strony - powiedziała wiceminister administracji i cyfryzacji Małgorzata Olszewska. Zmiana ma służyć ochronie prywatności i zapewnieniu komfortu użytkownikom. Projekt jest po dodatkowych konsultacjach społecznych; będzie rozpatrzony na posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Cookies (z ang. ciasteczka) to niewielkie pliki zapisywane przez serwisy internetowe na komputerach internautów, służą one do identyfikacji użytkownika i gromadzenia o nim informacji. Ciasteczka mogą być odczytane jedynie przez serwis, który je wygenerował. Pozwala to poszczególnym stronom internetowym i serwisom np. bankowym na zapamiętywanie danych i tworzenie historii
Wcześniej nikt internautów o zgodę nie pytał
Do tej pory internauta nie był pytany o zgodę na wykorzystywanie cookies, mógł jedynie zablokować je po uruchomieniu strony. Projekt nowelizacji art. 173 Prawa telekomunikacyjnego, który dotyczy tej sprawy, służy wdrożeniu unijnych przepisów. Zgodnie z art. 5 ustęp 3 dyrektywy o prywatności i łączności elektronicznej "państwa członkowskie zapewniają, aby przechowywanie informacji lub uzyskanie dostępu do informacji już przechowywanych w urządzeniu końcowym abonenta lub użytkownika było dozwolone wyłącznie pod warunkiem, że dany abonent lub użytkownik wyraził zgodę".
Wcześniej resort proponował, aby serwisy internetowe używały cookies po uprzednim poinformowaniu klientów o tym, czym są te pliki i jak je można zablokować. Zgoda miała mieć charakter domyślny. Według obecnej propozycji serwis musi uzyskać zgodę użytkownika przed pierwszym zastosowaniem cookies.
- Nie tylko my, lecz także wiele krajów miało ten sam problem, ponieważ gdyby literalnie czytać dyrektywę, użytkownik musiałby każdorazowo wyrażać zgodę - powiedziała Olszewska. Oceniła, że to nie była propozycja dobra ani dla użytkowników, ani dla przedsiębiorców działających w sieci. - Zdecydowaliśmy, że przyjmiemy rozwiązanie wypośrodkowane - zaznaczyła.
Niepokój przedsiębiorców
Regulacja dotycząca korzystania z cookies wzbudziła niepokój przedsiębiorców działających w internecie. O przyjęcie dosłownej interpretacji unijnej dyrektywy apelowała z kolei fundacja Panoptykon zajmująca się monitorowaniem polityki prywatności.
"Badania pokazują, że niewiele osób korzystających z sieci, poświęca czas na modyfikowanie domyślnych ustawień prywatności i odpowiednią konfigurację przeglądarek internetowych. Jednocześnie poczucie zagrożenia związane z ochroną prywatności w Internecie wzrasta – problem naruszeń prywatności w sieci staje się coraz powszechniej dostrzegalny, o czym świadczy choćby liczba skarg do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych dotyczących Internetu, która w 2010 r. podwoiła się w stosunku do 2009 r." - czytamy w stanowisku fundacji.
Projekt nowelizacji Prawa Telekomunikacyjnego ma też skrócić okres przechowywania billingów przez operatorów z dwóch lat do 12 miesięcy. - Jesteśmy w pewnym sensie "outsiderami" w Europie co do okresu retencji - oceniła Olszewska. MAC chce też wyznaczyć granice sięgania po billingi przez uprawnione podmioty, zawężając zapytania o dane abonentów np. do podejrzeń o określone przestępstwa.
mp, pap