Internauci zadecydują, czy chcą ujawniać swoje dane?

Internauci zadecydują, czy chcą ujawniać swoje dane?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Do tej pory internauta nie był pytany o zgodę na wykorzystywanie cookies, mógł jedynie zablokować je po uruchomieniu strony, fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Obowiązek uzyskiwania zgody na stosowanie cookies - plików gromadzących informacje o użytkownikach stron internetowych - wprowadzono w projekcie noweli Prawa Telekomunikacyjnego, przygotowanym przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. Użytkownik ma być pytany o zgodę przed pierwszym uruchomieniem strony.

- Użytkownik wyrazi zgodę dopiero po otrzymaniu informacji o tym, jakie są konsekwencje stosowania cookies. Zgoda nie będzie jednak dawana każdorazowo, lecz tylko przed pierwszym uruchomieniem strony -  powiedziała wiceminister administracji i cyfryzacji Małgorzata Olszewska. Zmiana ma służyć ochronie prywatności i  zapewnieniu komfortu użytkownikom. Projekt jest po dodatkowych konsultacjach społecznych; będzie rozpatrzony na posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów.

Cookies (z ang. ciasteczka) to niewielkie pliki zapisywane przez serwisy internetowe na komputerach internautów, służą one do  identyfikacji użytkownika i gromadzenia o nim informacji. Ciasteczka mogą być odczytane jedynie przez serwis, który je wygenerował. Pozwala to poszczególnym stronom internetowym i serwisom np. bankowym na  zapamiętywanie danych i tworzenie historii

Wcześniej nikt internautów o zgodę nie pytał

Do tej pory internauta nie był pytany o zgodę na wykorzystywanie cookies, mógł jedynie zablokować je po uruchomieniu strony. Projekt nowelizacji art. 173 Prawa telekomunikacyjnego, który dotyczy tej sprawy, służy wdrożeniu unijnych przepisów. Zgodnie z art. 5 ustęp 3  dyrektywy o prywatności i łączności elektronicznej "państwa członkowskie zapewniają, aby przechowywanie informacji lub uzyskanie dostępu do  informacji już przechowywanych w urządzeniu końcowym abonenta lub  użytkownika było dozwolone wyłącznie pod warunkiem, że dany abonent lub  użytkownik wyraził zgodę".

Wcześniej resort proponował, aby serwisy internetowe używały cookies po uprzednim poinformowaniu klientów o tym, czym są te pliki i jak je  można zablokować. Zgoda miała mieć charakter domyślny. Według obecnej propozycji serwis musi uzyskać zgodę użytkownika przed pierwszym zastosowaniem cookies.

- Nie tylko my, lecz także wiele krajów miało ten sam problem, ponieważ gdyby literalnie czytać dyrektywę, użytkownik musiałby każdorazowo wyrażać zgodę - powiedziała Olszewska. Oceniła, że to nie była propozycja dobra ani dla użytkowników, ani dla przedsiębiorców działających w sieci. - Zdecydowaliśmy, że przyjmiemy rozwiązanie wypośrodkowane - zaznaczyła.

Niepokój przedsiębiorców

Regulacja dotycząca korzystania z cookies wzbudziła niepokój przedsiębiorców działających w internecie. O przyjęcie dosłownej interpretacji unijnej dyrektywy apelowała z kolei fundacja Panoptykon zajmująca się monitorowaniem polityki prywatności.

"Badania pokazują, że niewiele osób korzystających z sieci, poświęca czas na modyfikowanie domyślnych ustawień prywatności i odpowiednią konfigurację przeglądarek internetowych. Jednocześnie poczucie zagrożenia związane z ochroną prywatności w Internecie wzrasta – problem naruszeń prywatności w sieci staje się coraz powszechniej dostrzegalny, o czym świadczy choćby liczba skarg do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych dotyczących Internetu, która w 2010 r. podwoiła się w  stosunku do 2009 r." - czytamy w stanowisku fundacji.

Projekt nowelizacji Prawa Telekomunikacyjnego ma też skrócić okres przechowywania billingów przez operatorów z dwóch lat do 12 miesięcy. - Jesteśmy w pewnym sensie "outsiderami" w Europie co do okresu retencji - oceniła Olszewska. MAC chce też wyznaczyć granice sięgania po  billingi przez uprawnione podmioty, zawężając zapytania o dane abonentów np. do podejrzeń o określone przestępstwa.

mp, pap