Polska i Norwegia inwestują w armię
- Naszym wspólnym zadaniem jest ponownie zwrócenie uwagi sojuszników na to, że nasz sojusz powinien koncentrować się na kwestiach zasadniczych, takich jak obrona zbiorowa czy art. 5 - powiedział natomiast minister Eide. Norweski minister podkreślał, że obronność jest ważnym tematem podczas wizyty Haralda V w Polsce. Zwrócił też uwagę, że Polska i Norwegia są jednymi z niewielu krajów w Europie, w których budżety obronne wzrastają, a nie są zmniejszane.
Siemoniak powiedział też, że zbieżność polskich i norweskich poglądów dotyczy też misji NATO w Afganistanie (polski kontyngent w tym kraju liczy ok. 2,5 tys. żołnierzy, norweski - ponad 500). Ministrowie podkreślali, że żołnierze z obu państw pozostaną w Afganistanie do końca 2014 r., czyli daty zakończenia misji ustalonej na szczycie NATO w Lizbonie w 2010 r. Jak przypomniał Eide, NATO podjęło wówczas także zobowiązanie, że po 2014 r. będzie pomagać Afganistanowi w jakiejś innej formie. - W tej chwili pracujemy nad szczegółowym określeniem tego, jak ta forma będzie wyglądać - powiedział.
"Mamy plan ewakuacji z Afganistanu"
Siemoniak z kolei zaznaczył, że Polska popiera strategię z Lizbony. - Na szczycie w Chicago spodziewamy się dyskusji na temat tego, co w Afganistanie po roku 2014 i trzeba odnotować, że na tym etapie tej dyskusji nie ma jasności wśród sojuszników co do tego, w jaki sposób ta misja miałaby wyglądać - tłumaczył szef MON. Dodał, że można się spodziewać, że w Chicago zostanie wyrażona wspólna wola, by finansowo wspierać siły afgańskie po 2014 r.
Obaj ministrowie byli też pytani o drogi wycofania sił NATO z Afganistanu. Siemoniak przypomniał, że Sztab Generalny Wojska Polskiego kilka miesięcy temu opracował plan ewakuacji polskiego sprzętu. Zdaniem szefa MON Polska może wywieźć go z Azji zarówno samodzielnie, jak i razem z sojusznikami. Siemoniak powiedział też, że Polska bierze pod uwagę zarówno drogę południową przez Pakistan, jak i północną - przez Uzbekistan, Kazachstan i Rosję. Przypomniał też, że o tranzycie polskiego uzbrojenia i wyposażenia rozmawiał w marcu podczas wizyty w Uzbekistanie.
- Operacja wycofania wojsk będzie operacją o charakterze logistycznym przewyższającym i przekraczającym wszystko, co do tej pory robiliśmy - przyznał z kolei Eide. Ponieważ większość Norwegów stacjonuje w północnym Afganistanie (Polacy służą na wschodzie kraju - red.), wycofanie tych sił - jak mówił Eide - będzie następowało do Uzbekistanu, a stamtąd albo drogą lądową przez Rosję, ale drogą powietrzną w ramach wspólnej operacji NATO.
Wizyta króla
Ministrowie obrony Polski i Norwegii rozmawiali też o dwustronnej współpracy. Wcześniej król Harald V i minister Eide oglądali sprzęt Nadbrzeżnego Dywizjonu Rakietowego, który używa norweskich pocisków. Obaj ministrowie obrony wzięli też udział w seminarium nt. współpracy w dziedzinie obrony i bezpieczeństwa. Siemoniak zaprosił też swojego norweskiego odpowiednika na spotkanie ministrów obrony grupy wyszehradzkiej, które odbędzie się w Polsce w drugiej połowie 2012 r.
ja, PAP