Minister zwrócił uwagę, że dyskutując o mechanizmach umożliwiających godzenie ról rodzinnych i zawodowych, musimy mieć świadomość, że dotyczy to nie tylko rodziców opiekujących się dziećmi, ale również dorosłych dzieci opiekujących się sędziwymi rodzicami. - Pracując w szpitalu, miałem częsty kontakt z osobami starszymi i ich rodzinami. Przekonałem się wtedy, że opiekunowie także potrzebują wsparcia, często czują się bezradni. Nie powinniśmy o tym zapominać - zaznaczył.
Dyrektor Instytutu Statystyki i Demografii SGH prof. Janina Jóźwiak przekonywała, że proces starzenia się ludności jest nieunikniony i nieodwracalny. Zwróciła uwagę, że oznacza to nie tylko kurczenie się zasobów pracowniczych, ale zmianę struktury społeczeństwa. - Jesteśmy w takiej fazie rozwoju demograficznego, że nie wystarczy wzrost urodzeń, by zmienić tę strukturę. Trzeba się do sytuacji demograficznej dostosować - podkreśliła.
Jane Falkingham z Uniwersytetu w Southampton zwróciła uwagę, że zmiany te nie dotyczą tylko Europy - transformacje demograficzne, choć w różnym tempie, dokonują się na całym świecie: odnotowuje się coraz mniej urodzeń i mniej zgonów. Podkreśliła, że średnia długość życia wydłuża się o 2,5 dnia tygodniowo, a spośród rodzących się obecnie dzieci, połowa ma szansę dożyć stu lat. W tej sytuacji musimy promować aktywne, zdrowe starzenie się - przekonywała.
Dodała, że ponieważ procesy demograficzne dotyczą wszystkich społeczeństw, nie możemy liczyć, że migracja rozwiąże problem niskiej dzietności. - To rozwiązanie krótkoterminowe - mówiła. Dodała, że także polityka rodzinna nie odwróci procesów demograficznych, jednak może złagodzić ich skutki.
Przypomniała, że Polska należy do krajów o najniższej dzietności w UE i równocześnie najniższej aktywności zawodowej kobiet. Tymczasem - jak pokazują badania - kobiety chętniej decydują się na dzieci, jeśli mają pracę. Zaznaczyła, że polityka rodzinna to przede wszystkim umożliwianie godzenia życia rodzinnego z zawodowym, mniej ważne jest wsparcie finansowe. Falkingham zwróciła uwagę, że potrzebna jest nie tylko polityka rodzinna, ale także promująca równość płci. Kraje o najwyższej w Europie dzietności - Szwecja i Norwegia - są na to dowodem. - Trzeba wspierać w godzeniu ról nie tylko kobiety, ale również mężczyzn - zaznaczyła.
mp, pap