47-letni górnik zginął pod ziemią w kopalni Zakładów Górniczych „Rudna” w Polkowicach. Mężczyzna został przysypany przez skały.
Do wypadku doszło 17 maja wieczorem - poinformowała, Sylwia Rozkosz z biura prasowego KGHM Polska Miedź S.A. w Lubinie.
- Mężczyzna był operatorem samojezdnego wozu kotwiącego. W chwili zdarzenia przebywał poza kabiną – powiedziała Rozkosz.
Na razie nie wiadomo, dlaczego doszło do oberwania skał, bowiem w kopalni nie było żadnego wstrząsu. Okoliczności wypadku bada komisja. Górnik mieszkał w Polkowicach, w ZG Rudna pracował od 1989 r. Osierocił żonę i dwoje dzieci.
ZG „Rudna" wchodzi w skład KGHM Polska Miedź S.A. w Lubinie.mp, pap