- To przecież była polityka robiona na kolanach, przypomnę choćby niedokończony offset na F-16, niewywiązanie się Amerykanów ze zobowiązań związanych z wejściem naszym do Iraku, przypomnę nasze zaangażowanie ponad miarę w wojnę w Afganistanie - wyliczał. Jak dodał, to paradoks, że ci politycy "tak się nagle oburzają". - Tu aż się prosi o to, by wezwać polityków, aby zaprzestali tej histerii. To przejęzyczenie czy gafa językowa prezydenta Baracka Obamy, oczywiście nieprzyjemna i niemiła dla Polaków, nie wymaga aż tak histerycznej reakcji - mówił Rozenek.
Zaznaczył, że głos w tej sprawie zabrali już przedstawiciele polskich władz m.in. premier Donald Tusk. - Wydaje mi się, że sprawa jest załatwiona i jak znam amerykańską dyplomację, to za chwilę zostanie to wszystko elegancko naprawione i nie będzie tematu - powiedział. Barack Obama użył sformułowania „polski obóz śmierci" w czasie ceremonii pośmiertnego uhonorowania Jana Karskiego Prezydenckim Medalem Wolności.
ja, PAP