- To nie przypadek, to nie moda na tematykę życia i rodziny, to dramatyczne wołanie o pomoc rodzinom - podkreślił metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz w homilii wygłoszonej w na zakończenie procesji. - Jest to wołanie w Europie i w Polsce bardzo spóźnione. Pesymiści mówią, że jest już za późno na odrodzenie, na odwrócenie tragicznej demografii. Nam nie wolno tak mówić, bo jesteśmy ludźmi nadziei chrześcijańskiej - apelował kard. Nycz.
Hierarcha zaznaczył, że sytuacja rodziny, dzietności, a w konsekwencji demografii jest prawdziwie dramatyczna i groźna. Ujawniło się to mocno podczas dyskusji nad reformą emerytalną. Zdaniem metropolity warszawskiego, podstawą tej reformy "musi być odważna, zdecydowana i podjęta natychmiast polityka prorodzinna". - W ubiegłym roku mówiłem o tym, co same rodziny, co chrześcijanie, co Kościół ma do zrobienia w tej dziedzinie. Jest to wielka praca formowania świadomości i sumień rodziców młodych ludzi, powracania do właściwej hierarchii spraw w życiu codziennym, jest to obrona małżeństwa i rodziny tak, jak je przewidział i stworzył Bóg - mówił kard. Nycz.
Podkreślił jednocześnie, że rodzina jest wielkim polem współpracy Kościoła i państwa, co przypomniał papież Benedykt XVI w Mediolanie. - Wołam i proszę w imieniu Kościoła o otocznie rodzin wielką troską i wielką pomocą przez państwo, przez samorządy, przez organizacje pozarządowe. Także Kościół ma w tych sprawach wiele do zrobienia. Nie ma dziś żadnej innej sprawy tak priorytetowej jak służba wszystkim rodzinom, a szczególnie wielodzietnym - zaznaczył metropolita warszawski. W procesji uczestniczyli biskupi warszawscy, duchowieństwo, siostry zakonne, harcerze, wojsko, policja oraz przedstawiciele parafii warszawskich ze sztandarami.
mp, pap