Premier Donald Tusk sprawdził, jak się jeździ oddaną w całości do użytku tuż przed Euro 2012 autostradą A2. - Są jeszcze takie miejsca, gdzie nie wszystko jest wykończone. Ale wyboje to za dużo powiedziane, w jednym miejscu nie ma warstwy ścieralnej, czuć więc, że się zjeżdża na trochę gorszą jakość drogi. Ale jest rewolucja, wie to każdy, kto pokonuje trasę Łódź-Warszawa. Kamień z serca - przekonywał Tusk.
Szef rządu pytany czy wzorem trasy Warszawa-Katowice, która potocznie zwana jest "gierkówką" autostrada A2 powinna się nazywać "tuskówką" bądź "nowakówką" premier stwierdził, że nie da się sprowokować. - Nie wszyscy są wystarczająco zadowoleni, żeby mi jeszcze odbiło i żebym udawał, że coś powinno być tutaj mojego imienia. Jest dobra droga pomiędzy Warszawą a Łodzią i to powinno wystarczyć – podkreślił Tusk.
Czytaj więcej na Wprost.pl
Tusk: nazwać A2 "tuskówką"? Jeszcze mi nie odbiło
Tusk sprawdził przejezdność A2. Osobiście
6 czerwca ok. godz. 23.20 został udostępniony do ruchu odcinek C autostrady A2 między Strykowem a Konotopą. Oznacza to, że z Warszawy można już dojechać autostradą do Berlina i dalej do innych europejskich miast.
ja, TVN24