Chodzi o spot reklamowy z udziałem ministra rolnictwa Marka Sawickiego. „Rzeczpospolita” napisała, że TVP udzieliła na ten klip dużego rabatu. Według dziennika resort rolnictwa miał zapłacić za emisję niespełna pół miniona zł – pięciokrotnie taniej niż koszty szacowane przez media. Zdaniem gazety TVP „sponsoruje polityka za publiczne pieniądze”.
Rzeczniczka TVP Joanna Stempień-Rogalińska komentując tę publikację zapewniła, że warunki handlowe zastosowane w umowie z ARiMR nie są w żadnej mierze korzystniejsze od tych, jakie mógł uzyskać jakikolwiek inny reklamodawca. Stempień-Rogalińska przypomniała, że czas reklamowy w ramach Euro 2012 można kupić na dwa sposoby: kupując konkretny czas emisji spotu (obowiązuje tu cennik z rabatem) oraz poprzez tzw. zakup widowni gwarantujący dotarcie do określonej grupy widzów (stała cena dla wszystkich reklamodawców, bez rabatów). Według Stempień-Rogalińskiej ARiMR skorzystała z tej drugiej możliwości i „nie otrzymała żadnych korzystniejszych warunków handlowych niż pozostali klienci”, a TVP wszystkich klientów traktuje jednakowo.
15 czerwca klub Solidarnej Polski zażądał od ARiMR informacji o kosztach emitowanego w przerwach meczów spotu z udziałem ministra rolnictwa Marka Sawickiego o wykorzystaniu unijnych funduszy. Rzecznik prasowy ARiMR poinformował wówczas, że nadawane od 8 do 14 czerwca materiały "zostały wyprodukowane z dotacji celowej UE na promocję efektów programu rozwoju obszarów wiejskich”, nie ujawnił ceny, zaznaczając, że jest to tajemnica handlowa. Dodał, że koszty nie były wysokie.
PAP, arb