Do łódzkiego biura Jana Tomaszewskiego zgłosił się 57-latek. Kiedy dowiedział się, że posła PiS nie ma w biurze, zaczął zachowywać się nerwowo. Przerażone pracownice wezwały policję.
Policjanci zabrali 57-latka na konsultacje psychiatryczną. Przy mężczyźnie znaleziono atrapę broni. Nietypowego petenta z biura posła wyprowadzili pielęgniarze, którzy wcześniej założyli mu kaftan bezpieczeństwa.
TVN24.pl, arb
TVN24.pl, arb