Polacy biją dzieci? Prokuratura umarza śledztwa

Polacy biją dzieci? Prokuratura umarza śledztwa

Dodano:   /  Zmieniono: 
W 2011 r. zarejestrowano w kraju 95 postępowań w sprawach o naruszenie nietykalności cielesnej dzieci i młodzieży, fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
W 2011 r. zarejestrowano w kraju 95 postępowań w sprawach o naruszenie nietykalności cielesnej dzieci i młodzieży. Większość skończyła się umorzeniem lub odmową wszczęcia postępowania - poinformował w piśmie do Rzecznika Praw Dziecka prokurator generalny Andrzej Seremet.

Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak napisał do Seremeta pod koniec maja, zwracając uwagę, że postępowania przygotowawcze w sprawach o naruszenie nietykalności cielesnej dzieci często są umarzane z uwagi na "brak interesu społecznego do ścigania z oskarżenia publicznego przestępstw prywatnoskargowych".

Michalak podkreślił, że krzywda wyrządzona dziecku, niezależnie od tego, kto jest jej sprawcą, nie jest krzywdą jednostki, "gdyż problem krzywdzenia dziecka poprzez naruszanie nietykalności cielesnej jest problemem społecznym, pedagogicznym, prawnym i etycznym". Jego zdaniem, szczególnie w sytuacji, gdy nauczyciel uderza ucznia, interes społeczny powinien uzasadniać objęcie oskarżeniem publicznym ściganie czynu.

W odpowiedzi na pismo rzecznika Seremet napisał, że zwrócił się do wszystkich prokuratorów apelacyjnych z prośbą o nadesłanie informacji w tej kwestii. Wynika z nich, że w zeszłym roku zarejestrowano w kraju 95 postępowań w sprawach o naruszenie nietykalności cielesnej małoletnich.

W 31 sprawach wydano odmowę wszczęcia postępowania przygotowawczego lub o umorzeniu dochodzenia, właśnie wobec braku interesu społecznego w ściganiu przestępstwa prywatnoskargowego. W 7 sprawach pokrzywdzeni złożyli zażalenia, z których 4 uwzględniono.

W 24 sprawach postępowania zakończono skierowaniem aktu oskarżenia do sądu, w 4 – o warunkowe umorzenie postępowania. 28 spraw zakończono postanowieniem o umorzeniu postępowania przygotowawczego, a w 4 odmówiono wszczęcia (na różnej podstawie, przeważnie wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego lub stwierdzenia, że nie zawiera on znamion czynu zabronionego). 1 postępowanie zawieszono, 3 są w toku.

- W pełni podzielam ocenę, że krzywda wyrządzona dziecku niezależnie od tego, kto jest jej sprawcą, jest problemem społecznym. Szczególnego wymiaru nabierają przypadki wyrządzenia krzywdy dziecku przez nauczycieli, a więc osoby zobowiązane do właściwego, zgodnego z prawem zachowania w całym systemie edukacyjnym" - podkreślił Seremet.

Dodał, że zwrócił się do podległych mu prokuratorów o szczególnie wnikliwe rozpatrywanie tego rodzaju spraw, a zwłaszcza "dokonywanie właściwych ocen co do interesu społecznego w objęciu ściganiem przestępstw prywatnoskargowych", o naruszenie nietykalności cielesnej dzieci. Zobowiązał również prokuratorów apelacyjnych do przeprowadzenia badań w tym przedmiocie.

- Pozostaję w przekonaniu, że podjęte działania przyniosą efekt w postaci zwiększenia skuteczności prokuratury w prowadzeniu postępowań o naruszenie nietykalności cielesnej dzieci w szkołach i przedszkolach - napisał Seremet.

Zwrócił jednak uwagę na „wzrastającą brutalizację zachowań dzieci i młodzieży szkolnej zarówno względem siebie, jak i wobec nauczycieli i wychowawców”. Jego zdaniem tendencja wzrostowa tego typu zachowań jest niepokojąca i może skutkować bezradnością, a nawet bojaźnią nauczycieli. Nie wykluczył, że przypadki negatywnych zachowań nauczycieli miały swoje źródła w tego rodzaju zachowaniach uczniów.

Prokurator generalny podkreślił, że nie może to usprawiedliwiać agresywnych zachowań pedagogów, ale wskazał na potrzebę systemowego przeciwdziałania temu zjawisku.

- Prawo karne i organy wymiaru sprawiedliwości winny znajdować się na samym końcu poczynań podejmowanych w tej sprawie. Sięganie bowiem po te środki wobec dzieci świadczyć może jedynie o słabości zarówno systemu edukacyjnego, jak i szeroko rozumianego systemu zachowań społecznych - podkreślił.

mp, pap