Na wsparcie Kościołów i związków wyznaniowych oraz mniejszości narodowych i etnicznych - jak wynika z kontroli - resort spraw wewnętrznych i administracji, a obecnie ministerstwo administracji i cyfryzacji, wydało w zeszłym roku ponad 112 mln zł. Większość tej kwoty - ponad 89 mln. zł - stanowił Fundusz Kościelny. W tej sumie najwięcej ważą składki ubezpieczeniowe duchownych. NIK uznała, że wydatki te były rozdysponowane prawidłowo i zgodnie z procedurami.
Dotacje na zadania realizowane przez mniejszości narodowe i etniczne wynosiły w zeszłym roku niecałe 14 mln zł. Również w tej części ocena NIK była zasadniczo pozytywna, choć wytknięto ministerstwom, że już trzeci rok z rzędu występuje problem z dystrybuowanymi tym kanałem dotacjami środków pochodzących z Unii Europejskiej dla społeczności romskiej.
Problem - jak mówiła na posiedzeniu sejmowej komisji przedstawicielka NIK - polega na przedłużającym się procesie weryfikacji wniosków o dotacje, składanych przez organizacje romskie. To z kolei wynika z dużej ilości błędów i nieścisłości (np. co do liczby potencjalnych beneficjentów) stwierdzonych w tych wnioskach.
- Może więc należy wesprzeć tych wnioskodawców pod względem prawno-doradczym? Okazuje się, że są to stowarzyszenia, w których niewielka jest wiedza prawnicza. Czy to tylko ich bezradność, czy też brak ludzkiej życzliwości? Nie można tu być tylko urzędnikiem. Czas wreszcie otworzyć się na te organizacje - apelowała do MAC wiceszefowa komisji Danuta Pietraszewska (PO).
Wiceminister administracji i cyfryzacji Włodzimierz Karpiński odparł, że komórka zajmująca się dotacjami ma od niedawna nowe kierownictwo i jego zadaniem jest właśnie m.in. podniesienie efektywności przyznawania dotacji. - Postaramy się, aby NIK czwarty raz z rzędu już nie wytykał tej samej nieprawidłowości - obiecał.
zew, PAP