Resort postanowił odnieść się do niedawnych spekulacji medialnych i publicznych wypowiedzi prokuratora generalnego w sprawie kształtu zapowiadanych zmian w ustawie o prokuraturze. Loose nazywa je "rzekomymi planami" i podkreśla, że "jak dotąd żaden z materiałów roboczych przygotowywanych do prac wspólnego zespołu Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego nie uzyskał nigdy aprobaty kierownictwa resortu, ani nawet dyrekcji odpowiednich departamentów, nie przybrał też żadnej innej formy urzędowej".
Jak wynika z opublikowanych 12 czerwca na stronach Rządowego Centrum Legislacji założeń do nowelizacji ustawy planuje się m.in., aby zastępców Prokuratora Generalnego będzie tak jak dotychczas powoływał prezydent, ale nowością miałoby być włączenie w proces decyzyjny ciała samorządowego: Zgromadzenia Ogólnego Prokuratorów Prokuratury Generalnej. Byłoby ono uprawnione do opiniowania kandydatów zgłoszonych przez Prokuratora Generalnego. Opinia ta dla prezydenta nie miałaby charakteru wiążącego.
- To propozycja niepotrzebna, niezasadna i niemająca racjonalnego wytłumaczenia. Początkowe założenia noweli szły w kierunku wzmocnienia Prokuratora Generalnego i przydania mu uprawnień szerszych. Sądziłem, że prace pójdą w tym kierunku, a nie w przeciwnym - mówił Seremet. W tej oraz późniejszych wypowiedziach publicznych wyrażał on obawę, że gdyby obecnie rozpocząć proces powoływania zastępców prokuratora generalnego od nowa, mogłoby dojść do destabilizacji pracy całej prokuratury. - Ze swymi zastępcami pracuję od dwóch lat i ta struktura już okrzepła. Nie odczułem z ich strony żadnej nielojalności wobec mnie, wobec prokuratury, ani wobec prawa - podkreślał.
- Założenia nowelizacji ustawy o prokuraturze przyjęte przez Radę Ministrów zakładają pewne zmiany w procedurze powołania zastępców Prokuratora Generalnego, ale nie zawierają postanowienia o odwołaniu obecnych zastępców, stąd rozwiązanie takie nie powinno się znaleźć w projekcie ustawy - oświadczyła w piątek rzeczniczka resortu.
Jak poinformowała Loose, dopiero w czwartek minister sprawiedliwości uzyskał zgodę szefa RCL na przygotowanie tekstu nowelizacji i obecnie trwają prace nad jego opracowaniem - zgodnie z kształtem przyjętych założeń. - W związku z powyższym pojawiające się w prasie informacje o planowanych zmianach kadrowych w Prokuraturze Generalnej wprowadzają w błąd odnośnie do intencji ministra sprawiedliwości - podkreśliła.
Zarazem resort przypomniał, że w trakcie prac ministerialno-prokuratorskiego zespołu przedstawiciele Prokuratora Generalnego postulowali, by nowelizacja zwiększała kompetencje Prokuratora Generalnego "kosztem innych organów władzy publicznej lub zmniejszenia niezależności prokuratorów".
Jako przykład podano postulat, aby to prokurator generalny - a nie prezydent, jak jest obecnie - miał prawo do powoływania i odwoływania swych zastępców, ponadto, aby miał prawo wydawać polecenia zaniechania czynności dowodowych przez podwładnego, lub też mógł ingerować w okoliczności towarzyszące przygotowaniu decyzji procesowych (z formalnym wyłączeniem wpływu na postanowienia co do wszczęcia śledztwa w sprawie lub przeciwko osobie, sposobu zakończenia takiego postępowania oraz treści zarzutów), aby miał prawo uchylać lub zmieniać decyzje prokuratora podległego. Przedstawiciele Seremeta postulowali też rezygnację z kadencyjności zastępców prokuratorów apelacyjnych, okręgowych i rejonowych oraz likwidację pionu śledczego IPN.mp, pap