Rzecznik pisze do ministra: dzieci nie służą do żebrania

Rzecznik pisze do ministra: dzieci nie służą do żebrania

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jacek Cichocki (fot. PAP/Radek Pietruszka) 
Rzecznik praw dziecka Marek Michalak apeluje do ministra spraw wewnętrznych Jacka Cichockiego o podjęcie działań, które będą chronić dzieci przed wykorzystywaniem ich przez dorosłych do żebrania.

Rzecznik zwrócił uwagę, że w lecie nasila się żebractwo dzieci. "Na ulicy prawie każdego większego miasta, zwłaszcza w miejscach szczególnie ruchliwych, np. na skrzyżowaniach, w okolicach centrów handlowych, kościołów czy środkach komunikacji miejskiej, można spotkać żebrzące osoby włączające w ten proceder dzieci. Niekiedy rodzice, aby wzbudzić w przechodniach litość, wykorzystują niepełnosprawność dziecka, narażając je na niedogodności związane z kilkugodzinnym pobytem w nasłonecznionych, hałaśliwych miejscach publicznych. Starsze dzieci pozostawione bez opieki rodziców żebrzą samodzielnie, domagając się od przechodniów przede wszystkim pieniędzy. Jestem tą sytuacją bardzo zaniepokojony" - napisał Michalak. Następnie przypomniał, że Konwencja o Prawach Dziecka zobowiązuje państwa do ochrony dzieci przed wyzyskiem ekonomicznym, przed wykonywaniem pracy, która może być niebezpieczna lub może kolidować z kształceniem dziecka, a także szkodliwej dla jego zdrowia bądź rozwoju.

"Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że kilka lat temu Komenda Główna Policji opracowała >Procedury postępowania policji wobec osób bezdomnych i żebrzących<, które przekazano do wszystkich komend wojewódzkich. Na funkcjonariuszy został nałożony obowiązek bezwzględnego reagowania w przypadku żebrania małoletnich. Pomimo że takie procedury zostały wypracowane, nie wpłynęło to na zmniejszenie przypadków przymuszania dzieci do żebrania" - podkreślił rzecznik. Jego zdaniem w celu ograniczenia tego procederu konieczne jest podjęcie zdecydowanych działań interwencyjnych w każdym takim przypadku.

PAP, arb