Sikorski: pokażmy Europie jak wyglada sukces

Sikorski: pokażmy Europie jak wyglada sukces

Dodano:   /  Zmieniono: 
Radosław Sikorski (fto. EPA/LAJOS SOOS/PAP) 
- Grupa Wyszehradzka to silny i wiarygodny głos, który kształtuje decyzje i wpływa na Europę - powiedział w Budapeszcie szef MSZ Radosław Sikorski. - Możemy pomagać Europie znaleźć śmiałe rozwiązania - przekonywał.

Minister wygłosił wykład w Węgierskiej Akademii Nauk w ramach dyskusji pt. "Unia Europejska na rozdrożu: Spojrzenia z Europy Środkowej". Sikorski od 4 lipca objeżdża kraje Grupy Wyszehradzkiej (V4) i prezentuje program naszego rocznego przewodnictwa w tej inicjatywie. W skład Grupy poza Polską wchodzą też Węgry, Czechy i Słowacja.

"Razem jesteśmy wspólną potężną marką"

Szef polskiej dyplomacji zwracał uwagę, że obszar centralnej Europy reprezentowany przez cztery kraje Grupy nie jest już "przedmiotem decyzji" podejmowanych przez innych. Zamiast tego - wskazywał - jesteśmy silnym i wiarygodnym głosem, który kształtuje decyzje wpływające na nas i Europę jako całość. - Stojąc razem stanowimy wspólną potężną markę - reprezentujemy miliony Europejczyków, którzy nie zrezygnowali z Europy, którzy są zdeterminowani, aby Europa odniosła sukces - przekonywał szef polskiej dyplomacji.

Według niego 20 lat temu Polska, Słowacja, Węgry i Czechy były postrzegane przez europejskich partnerów jako "coś innego", jako kraje, których przyjęcie do UE może wywołać wiele problemów. Teraz - zdaniem ministra - państwa Grupy znowu zajmują właściwe im miejsce i zamiast stwarzać problemy, mogą oferować rozwiązania. - W skrócie - obszar Europy Centralnej reprezentowany przez cztery kraje Grupy Wyszehradzkiej jest teraz uosobieniem europejskiego sukcesu - mówił Sikorski.

"Pokażmy Europie jak wygląda sukces"

Podkreślił, że zwłaszcza w obliczu kryzysu, jaki trwa w wielu krajach UE, państwa Grupy Wyszehradzkiej mogą pokazać Europie jak wygląda sukces. Zwracał uwagę, że wymiana handlowa Grupy z Niemcami jest większa niż wymiana Berlina z ich największym partnerem Paryżem. Podkreślił, że wymiana handlowa między Polską, Czechami, Słowacją i Węgrami cały czas rośnie. Przypomniał, że najważniejszym celem naszej rocznej prezydencji w Grupie jest wypracowanie jednoznacznego stanowiska państw Grupy Wyszehradzkiej w negocjacjach nad wieloletnimi ramami finansowymi na lata 2014-2020. - Nie idziemy do stołu negocjacyjnego jako petenci, mając nadzieję na hojność bogatszych partnerów - zastrzegł minister.

Wskazywał, że w trudnych czasach potrzebne są innowacje. Jego zdaniem UE powinna wygenerować przychody, które będą niezależne od narodowych składek. - Podatek od transakcji finansowych to jeden dobry sposób, by to osiągnąć - przekonywał. Oświadczył, że będziemy naciskać, by nowy budżet europejski był budżetem na inwestycje, budżetem wzrostu.

"Bezpieczeństwo jest priorytetem"

Minister mówił też o współpracy w dziedzinie obrony państw Grupy. Podkreślał, że bezpieczeństwo jest jednym z priorytetów polskiej prezydencji. Według niego w 2016 roku gotowa do działania może być Wyszehradzka Grupa Bojowa, w której skład wejdzie 3 tys. żołnierzy. Innym z celów naszego przewodnictwa, o którym opowiadał Sikorski, jest bezpieczeństwo energetyczne. Jak podkreślał, chcemy zapewnić wsparcie polityczne dla gazowego korytarza transportowego Północ-Południe, zająć się kwestią wydobycia gazu łupkowego i kontynuować współpracę w energetyce jądrowej.

Szef MSZ mówił, że Grupa może zrobić więcej, by koordynować swe stanowiska wobec Partnerstwa Wschodniego, Ukrainy, a szczególnie Białorusi. Jednak - jego zdaniem - zdecydowanie najpilniejszym zadaniem teraz dla Grupy, ale i dla poszczególnych krajów, jest odegranie roli w rozwiązywaniu kryzysu strefy euro. Zwrócił uwagę, że oznacza to pomoc w przeprowadzaniu reform instytucji europejskich.

"Polska odpowiada za demokrację w UE"

Minister mówił też, że Polska opowiada się za tym, by w UE było więcej demokracji. - Zwiększenie legitymacji demokratycznej dla strategicznych decyzji na szczeblu UE powinno iść w parze z pozostawieniem jednoznacznie państwom członkowskim UE decyzji w kwestiach odnoszących się do tożsamości narodowej, kultury, religii, stylu życia oraz własnych stawek podatku dochodowego i VAT - stwierdził Sikorski.

ja, PAP