"Jak to jest, że ludzie, którzy uważają się za humanistów, europejczyków i chrześcijan, mogą być za mordowaniem niewinnych dzieci, a jednocześnie być przeciwko uśmiercaniu seryjnych morderców" – pyta na blogu europoseł PJN Marek Migalski.
Migalski tłumaczy, dlaczego jest zwolennikiem zakazu aborcji. "Uważam poczęte dziecko za niewinną istotę ludzką, której nie można odbierać życia. I już. Aborcja to po prostu mordowanie niewinnych, małych dzieci. Mordowanie przez ich matki i ludzi, którzy nazywają się lekarzami" – pisze Migalski.
Europoseł zaznacza, że wiele osób, które są zwolennikami aborcji są jednocześnie gorącymi przeciwnikami kary śmierci i odbierania życia brutalnym i okrutnym mordercom . "Jak głupim trzeba być, by być za aborcją i przeciw karze śmierci? Co powoduje ludźmi, że bez zmrużenia oka wydają wyrok śmierci na tysiące małych dzieci, a jednocześnie otaczają szacunkiem i obdarzają prawem do życia seryjnych morderców. Jak można być tak niekonsekwentnym i, po prostu, głupim i podłym?” - zastanawia się.
Migalski podkreśla, że jest zwolennikiem kary śmierci, gdyż jego zdaniem odstrasza ona potencjalnych przestępców od popełniania zbrodni. "Nie da się tego naukowo zbadać, więc należy odwołać się do logiki. Jeśli przyjmiemy zasadę, że kara wyższa odstrasza bardziej, niż kara niższa (a chyba jest to rozumowanie poprawne), to należy także uznać, że kara najwyższa odstrasza najbardziej" - tłumaczył. Polityk przekonuje, że dzięki wprowadzeniu kary śmierci społeczeństwo uratuje wiele ludzkich istnień i zmniejszy przestępczość.
"Z tych też powodów uważam osoby, które są zwolennikami zabijania dzieci, a jednocześnie są obrońcami prawa do życia dla brutalnych morderców, za ludzi mających problemy nie tylko z moralnością, ale również z logicznym myśleniem" - podsumowuje.
ja
Europoseł zaznacza, że wiele osób, które są zwolennikami aborcji są jednocześnie gorącymi przeciwnikami kary śmierci i odbierania życia brutalnym i okrutnym mordercom . "Jak głupim trzeba być, by być za aborcją i przeciw karze śmierci? Co powoduje ludźmi, że bez zmrużenia oka wydają wyrok śmierci na tysiące małych dzieci, a jednocześnie otaczają szacunkiem i obdarzają prawem do życia seryjnych morderców. Jak można być tak niekonsekwentnym i, po prostu, głupim i podłym?” - zastanawia się.
Migalski podkreśla, że jest zwolennikiem kary śmierci, gdyż jego zdaniem odstrasza ona potencjalnych przestępców od popełniania zbrodni. "Nie da się tego naukowo zbadać, więc należy odwołać się do logiki. Jeśli przyjmiemy zasadę, że kara wyższa odstrasza bardziej, niż kara niższa (a chyba jest to rozumowanie poprawne), to należy także uznać, że kara najwyższa odstrasza najbardziej" - tłumaczył. Polityk przekonuje, że dzięki wprowadzeniu kary śmierci społeczeństwo uratuje wiele ludzkich istnień i zmniejszy przestępczość.
"Z tych też powodów uważam osoby, które są zwolennikami zabijania dzieci, a jednocześnie są obrońcami prawa do życia dla brutalnych morderców, za ludzi mających problemy nie tylko z moralnością, ale również z logicznym myśleniem" - podsumowuje.
ja