OLT Express zapowiadała w ubiegłym tygodniu, że 11 sierpnia zlikwiduje część realizowanych przez siebie połączeń krajowych obsługiwanych przez ATR-y. Tymczasem już w czwartek wieczorem ogłosiła, że zawiesza wszystkie regularne loty. 27 lipca bieżącego roku wniosek o upadłość złożyła spółka tania linia lotnicza OLT Express Regional, a Urząd Lotnictwa Cywilnego zawiesił jej koncesję na wykonywanie przewozów lotniczych.
Dyrektor zarządzający OLT Express Jarosław Frankowski jeszcze w piątek 27 lipca zapewniał, że OLT Express Poland będzie wykonywać rejsy czarterowe, a sytuacja w OLT Express Regional nie ma wpływu na działalność OLT Express Poland. Biuro prasowe firmy zapewniło, że "działalność tej spółki obecnie nie jest zagrożona". Deklaracje były aktualne trzy dni - we wtorek 31 lipca zawieszono przeloty czarterowe. Media informują, że tego samego dnia ma zostać zgłoszony wniosek o ogłoszenie upadłości spółki.
Nie da się latać za 99 zł
W związku z problemami linii na pieniądze za wykupione bilety na linie krajowe czeka ok. 130 tys. osób. Zwrot kosztów może potrwać kilkanaście tygodni. OLT Express od kwietnia, kiedy rozpoczął swoją działalność, sprzedawał na liniach krajowych najtańsze bilety po 99 zł. Zdaniem prezesa PLL LOT Marcina Piróga "sprzedaż biletu za ok. 100 zł nie ma szans na pokrycie kosztów przewoźnika związanych m.in. z wynagrodzeniem pilotów, personelu pokładowego, czy zapłaty za paliwo".
Natomiast zawieszenie przelotów czarterowych wpędziło w kłopoty biura podróży - i ich klientów - współpracujące z OLT Express Poland. Samoloty przewoźnika miały we wtorek zabrać 360 klientów biura podróży Sun & Fun na wakacje do Egiptu. Problemy z wylotem na urlop mają także klienci m.in. Itaki. OLT Express działa od początku kwietnia 2012 r. Na koniec października przewoźnik planował uruchomienie połączeń europejskich. Do grupy OLT Express należy spółka OLT Express Regional (zajmująca się do niedawna przelotami regularnymi na trasach krajowych) OLT Express Poland (obsługująca czartery) oraz OLT Express Germany (działająca w Niemczech).
Jak powstała firma OLT Express?
Jak informuje OLT Express na swojej stronie internetowej, firma powstała w 2011 roku w wyniku przejęcia przez strategicznego inwestora - spółkę Amber Gold - dwóch polskich przewoźników: OLT Jetair oraz Yes Airways. OLT Jetair była linią lotniczą oferującą loty krajowe i zagraniczne przy wykorzystaniu samolotów turbośmigłowych o regionalnym zasięgu. Yes Airways obsługiwała loty czarterowe przy wykorzystaniu samolotów odrzutowych Airbus A320.
OLT Express wyjaśnia, że człon nazwy "OLT" pochodzi od niemieckiej linii lotniczej OLT, drugiej najstarszej w Niemczech, która w 100 proc. należy do Amber Gold (została przejęta w 2011 r.). 27 lipca Amber Gold poinformowało na swojej stronie internetowej, że wycofuje się z finansowania linii OLT Express. Spółka podała, że do lipca br. zainwestowała w polskie linie ok. 30 mln zł z zysku.
- Łącznie nakłady inwestycyjne poczynione do uruchomienia linii wyniosły ok. 63 mln dol., z czego znaczna część to uzyskane leasingi samolotów (...) W związku z niemożliwością uzyskania dostępu do 7 mln złotych z bieżącej sprzedaży biletów, które zostały nagle zablokowane przez operatora płatności, Amber Gold stanął przed wyborem albo dofinansować linie lotnicze kwotą 10 milionów złotych z zysków własnych, przeznaczonych na rozwój spółki Amber Gold albo wycofać się z dalszego finansowania inwestycji - podało Amber Gold.
Bank czy nie bank?
Spółka Amber Gold jest pod lupą Komisji Nadzoru Finansowego. Znalazła się na liście tzw. ostrzeżeń publicznych KNF. Komisja ma wątpliwości, czy Amber Gold nie wykonuje czynności bankowych bez licencji - chodzi o przyjmowanie wkładów pieniężnych w celu obarczania ich ryzykiem. Brak licencji na działalność bankową wiąże się m.in. z brakiem gwarancji depozytów ze strony Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. W połowie lipca Amber Gold poinformowała, że złożyła do Sądu Okręgowego w Warszawie pozew przeciw KNF o ochronę dóbr osobistych. Firma argumentuje, że nigdy nie otrzymała od KNF informacji, określających konkretne zastrzeżenia względem niej.
Sprawą działalności Amber Gold z doniesienia KNF zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Postępowanie prowadzone jest pod kątem popełnienia ewentualnego przestępstwa z art. 171 ustęp 1 prawa bankowego, czyli prowadzenie tzw. działalności bankowej bez stosownego zezwolenia, za co grozi do 5 mln zł grzywny i do trzech lat więzienia. Amber Gold informuje na swojej stronie internetowej, że w swojej ofercie ma m.in. lokaty w złoto, czy platynę, pożyczki. Spółka podaje, że np. lokata w złoto "jest produktem inwestycyjnym, który polega na podobnych zasadach jak lokata w banku".
jl, PAP