CBA złożyło wniosek do starostwa w Szczytnie o odwołanie pełniącego obowiązki dyrektora Marka Michniewicza ze stanowiska. Ten nie zgadza się z zarzutami, a rezygnację ze stanowiska dyrektora szpitala złożył już w lipcu, podając jako powód względy osobiste. Jak podał Dobrzyński, agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego, których kontrola obejmowała lata 2007-2011, stwierdzili, że pełniący obowiązki dyrektora Zespołu Opieki Zdrowotnej w Szczytnie złamał przepisy ustawy antykorupcyjnej, bo w tym samym czasie prowadził działalność gospodarczą, z której miał dochód. Chodzi o to, że Michniewicz zarządzał jednocześnie prywatnym pogotowiem ratunkowym. Zaś w szpitalu, którym kierował także działa pogotowie ratunkowe.
Z zarzutem CBA nie zgadza się Michniewicz. Powiedział, że "istnieją różne interpretacje przepisów ustawy antykorupcyjnej, a prawo w tym zakresie jest nieprecyzyjne". Wicestarosta szczycieński Sylwia Jaskulska powiedziała PAP, że trudno jej się odnieść do wyników kontroli CBA w szpitalu w Szczytnie, ponieważ nie otrzymała do tej pory protokołu pokontrolnego. Zaznaczyła, że do starostwa nie dotarł także wniosek CBA o odwołanie p.o. dyrektora ze stanowiska.
Dodała, że Marek Michniewicz został pełniącym obowiązki dyrektora placówki w 2003 roku. Zarząd powierzając mu obowiązki dyrektora, wiedział, że od 2000 roku kieruje on niepublicznym pogotowiem ratunkowym działającym na terenie powiatu szczycieńskiego. Michniewicz zarządza nim do tej pory. Jednak w opinii wicestarosty oba te podmioty nie konkurują ze sobą, gdyż w powiecie obowiązuje rejonizacja i karetki wyjeżdżają do chorych ze swego rejonu. Dodała, że Michniewicz złożył 12 lipca rezygnację ze stanowiska p.o. dyrektora szpitala. Jako powód podał względy osobiste i rodzinne. Wkrótce zarząd powiatu ogłosi konkurs na dyrektora placówki.eb, pap