- Muszą być jasne zasady gdzie wypada pracować dzieciom polityków. Proponuję najprostsze rozwiązanie: niech stanowiska państwowe obejmują starzy kawalerowie i panny – ironizował w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” były prezydent Lech Wałęsa odnosząc się do doniesień o tym, iż syn premiera Michał Tusk pracował dla OLT Express.
Były prezydent nie krył oburzenia w związku z krytyką syna Donalda Tuska. - Ja się pytam, gdzie on ma pracować? Też miałem kłopoty z dziećmi. Większość była na bezrobociu, bo wszędzie był strach (przed zatrudnieniem dziecka polityka – red.). Trzeba to uregulować – podkreślił Wałęsa.
Jego zdaniem powinny istnieć jasne zasady, gdzie mogą pracować dzieci polityków, a gdzie im nie wypada pracować. - Najlepiej być starym kawalerem jak Jarosław Kaczyński i wtedy będzie dobrze. Dlatego proponuję najprostsze rozwiązanie: niech stanowiska obejmują starzy kawalerowie i panny - dodał.
ja, "Gazeta Wyborcza"
Jego zdaniem powinny istnieć jasne zasady, gdzie mogą pracować dzieci polityków, a gdzie im nie wypada pracować. - Najlepiej być starym kawalerem jak Jarosław Kaczyński i wtedy będzie dobrze. Dlatego proponuję najprostsze rozwiązanie: niech stanowiska obejmują starzy kawalerowie i panny - dodał.
ja, "Gazeta Wyborcza"