- Władza męczy. PO przez pierwsze trzy lata trzymała się świetnie, nie dawała sobie narzucić tzw. brania władzy, zwłaszcza w terenie. Wszyscy trzymali ostro w ryzach te zapędy, natomiast później chyba te lejce zostały trochę popuszczone. To dziś widać - w urzędach, administracji - ocenia były premier Kazimierz Marcinkiewicz w rozmowie z TVN24.
Zdaniem Marcinkiewicza PO ma z nepotyzmem podobny problem jak PSL, ale przypadki nepotyzmu w PO "nie są ujawniane w tak spektakularny sposób" jak w przypadku ludowców (chodzi o upublicznienie tzw. taśm Serafina - red.). - Taśma PSL-owska ujawniła tylko kawałeczek problemu - zaznacza były premier, ale dodaje, że nie chce spekulować na temat tego, czy istnieją jeszcze inne taśmy. - Plotkami się nie zajmuje - ucina temat.
Marcinkiewicz zaznacza, że obecne problemy PO i PSL związane z oskarżeniami o nepotyzm są udziałem każdej władzy. - Niektórzy słabsi ludzie w danej partii uważąją, że władza to jest branie i tego się domagają - stanowiska, rady nadzorczej - i to jest niedobre - podkreśla.
TVN24, arb
Marcinkiewicz zaznacza, że obecne problemy PO i PSL związane z oskarżeniami o nepotyzm są udziałem każdej władzy. - Niektórzy słabsi ludzie w danej partii uważąją, że władza to jest branie i tego się domagają - stanowiska, rady nadzorczej - i to jest niedobre - podkreśla.
TVN24, arb