"W PiS-ie trwa wojna domowa: zakon PC atakuje frakcję hofmanowców, która przegrywa" – informuje "Gazeta Wyborcza" odnosząc się do decyzji Jarosława Kaczyńskiego o skierowaniu Adama Hofmana do pracy w lokalnych strukturach partii w Koninie.
Działacze Prawa i Sprawiedliwości tłumaczą, dlaczego podczas jednego z większych kryzysów politycznych w Platformie Obywatelskiej prezes partii milczy. - Bieżące sprawy niemal odpuścił, czuwa przy mamie - mówią dwaj działacze PiS.
Zdaniem anonimowych posłów Prawa i Sprawiedliwości w partii trwa wojna domowa. - W dużym uproszczeniu - dawny zakon PC walczy z hofmanowcami - grupką młodych posłów skupionych wokół rzecznika partii Adama Hofmana. Udało się im niemal zmonopolizować dostęp do mediów elektronicznych - informują.
W przekonaniu działaczy PiS tę wojnę wygrywają zakonnicy. - Hofmanowcy dostają na razie od zakonników baty, bo Kaczyński uznał za stosowne przystrzyc wpływy rzecznika - przekonują.
- Hofman rósł w siłę, rósł, aż urósł za bardzo. Prezes dba o równowagę sił w partii - mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości. - Obłożenie Hofmana prezesurą w Koninie to poważne ostrzeżenie. Jak Hofmanowi w okręgu nie będzie szło, to może usłyszeć: "Panie Adamie, zarządzanie partią to poważna sprawa, trudno będzie panu ją pogodzić z funkcją rzecznika" - dodał.
ja, "Gazeta Wyborcza"
Zdaniem anonimowych posłów Prawa i Sprawiedliwości w partii trwa wojna domowa. - W dużym uproszczeniu - dawny zakon PC walczy z hofmanowcami - grupką młodych posłów skupionych wokół rzecznika partii Adama Hofmana. Udało się im niemal zmonopolizować dostęp do mediów elektronicznych - informują.
W przekonaniu działaczy PiS tę wojnę wygrywają zakonnicy. - Hofmanowcy dostają na razie od zakonników baty, bo Kaczyński uznał za stosowne przystrzyc wpływy rzecznika - przekonują.
- Hofman rósł w siłę, rósł, aż urósł za bardzo. Prezes dba o równowagę sił w partii - mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości. - Obłożenie Hofmana prezesurą w Koninie to poważne ostrzeżenie. Jak Hofmanowi w okręgu nie będzie szło, to może usłyszeć: "Panie Adamie, zarządzanie partią to poważna sprawa, trudno będzie panu ją pogodzić z funkcją rzecznika" - dodał.
ja, "Gazeta Wyborcza"