"To dobry dzień dla Polaka - antysowieckiego rusofila - i dla Rosjanina - antysowieckiego polonofila. To dobry dzień, bowiem wspólna deklaracja służyć może przełamywaniu ducha rusofobii w polskim katolicyzmie i ducha polonofobii w kręgu rosyjskiej prawosławnej Cerkwi" - komentuje, na łamach "Gazety Wyborczej", wspólne przesłanie Cerkwi i Kościoła redaktor naczelny dziennika Adam Michnik.
Michnik zwraca jednak uwagę, że w oświadczeniu czytamy o "bolesnych doświadczeniach ateizmu, który narzucono naszym narodom", i o "reżimach totalitarnych kierujących się ideologią ateistyczną". "Te sformułowania rodzą znaki zapytania. Istotą reżimów, takich jak nazizm czy bolszewizm, nie był ateizm (a tym bardziej nie liberalizm), lecz totalitarny terror rozrywający więzi społeczne; zasada, że człowiek jest własnością państwa. Ateiści byli mordowani przez te reżimy równie często i bez skrupułów jak chrześcijanie" - podkreśla Michnik.
"Skoro w oświadczeniu czytamy o szczerym dialogu, umacnianiu tolerancji i poszanowaniu niezbywalnej godności każdego człowieka, to wolno wierzyć, że na dialog i szacunek zasługują nie tylko katolicy i prawosławni, ale liberałowie i socjaldemokraci, także ateiści i geje. Wolność, godność ludzka jest dla wszystkich - albo nie ma jej dla nikogo" - podsumowuje redaktor naczelny "Gazety Wyborczej".
arb, "Gazeta Wyborcza"
"Skoro w oświadczeniu czytamy o szczerym dialogu, umacnianiu tolerancji i poszanowaniu niezbywalnej godności każdego człowieka, to wolno wierzyć, że na dialog i szacunek zasługują nie tylko katolicy i prawosławni, ale liberałowie i socjaldemokraci, także ateiści i geje. Wolność, godność ludzka jest dla wszystkich - albo nie ma jej dla nikogo" - podsumowuje redaktor naczelny "Gazety Wyborczej".
arb, "Gazeta Wyborcza"