Prokuratura zarzuciła szefowi Amber Gold także, że "posłużył się potwierdzeniami wykonania przelewów na kwotę 50 mln zł, przedkładając je jako autentyczne przed sądem rejonowym w Gdańsku w sprawie dotyczącej rejestracji spółki w KRS, poprzez podstępne wprowadzenie w błąd tego sądu, dzięki czemu wyłudził poświadczenie nieprawdy w postaci wpisów KRS w rejestrze przedsiębiorców". Prokurator Wojciech Szelągowski z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku poinformował, że kolejny zarzut dotyczył "prowadzenia działalności gospodarczej polegającej na kupnie i sprzedaży wartości dewizowych bez wpisu do rejestru działalności kantorowej".
Za przestępstwa opisane w zarzutach postawionych Marcinowi P. grozi maksymalnie 5 lat więzienia. Grzywna w związku z zarzutem dotyczącym przestępstwa z ustawy Prawo bankowe (prowadzenie działalności parabankowej) może wynieść do 5 mln zł.
Prokurator podkreślił, że Marcin P. złożył „bardzo obszerne wyjaśnienia" i odpowiadał na pytania zadawane przez prokuratora. Wobec podejrzanego nie zastosowano aresztu tymczasowego - ma dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Szelągowski powiedział, że podejrzany przyznał się do tego, iż będąc prezesem zarządu spółki Amber Gold nie złożył sprawozdania finansowego spółki za lata 2009 i 2010 i częściowo za rok 2011 r. we właściwym rejestrze sądowym - to zarzut odnoszący się do ustawy o rachunkowości.
Ponadto Szelągowski ujawnił, że wdrożono postępowanie służbowe wobec prokuratora z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz, który wcześniej zajmował się działalnością Amber Gold z zawiadomienia Komisji Nadzoru Finansowego.PAP, arb, tvn24.pl