Prezes Stowarzyszenia "Stop Korupcji" Tomasz Kwiatek twierdzi, że "istnieje poważne podejrzenie, że syn premiera Michał Tusk dopuścił się dwóch poważnych przestępstw".
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyło do prokuratury właśnie stowarzyszenie "Stop Korupcji". Zdaniem organizacji, Michał Tusk mógł się dopuścić działania na szkodę majątkową Portu Lotniczego Gdańsk, w którym udziały ma Skarb Państwa oraz przekazać liniom lotniczym OLT Express tzw. dane wrażliwe lotniska.
- Za pierwsze przestępstwo maksymalna kara przewidziana przez kodeks karny wynosi aż 10 lat więzienia. W przypadku ujawnienia danych pracodawcy grożą zaledwie dwa lata pozbawienia wolności - wyjaśnia Kwiatek.
Nie ma on również wątpliwości, że w sprawie Amber Gold powinna powstać komisja śledcza. - Niestety, wciąż żyjemy w kraju, w którym np. Marcin P. mógł rejestrować kolejne firmy, oszukiwać ludzi mimo wcześniejszych wyroków sądu. Afera AG pokazuje, w jakim bezprawnym państwie żyjemy. Naprawą sytuacji powinny zająć się społeczeństwo, organizacje pozarządowe. Jeżeli władza nie potrafi skutecznie walczyć z korupcją, trzeba ją wyręczyć - podkreśla.
mp, "Gazeta Polska Codziennie"
- Za pierwsze przestępstwo maksymalna kara przewidziana przez kodeks karny wynosi aż 10 lat więzienia. W przypadku ujawnienia danych pracodawcy grożą zaledwie dwa lata pozbawienia wolności - wyjaśnia Kwiatek.
Nie ma on również wątpliwości, że w sprawie Amber Gold powinna powstać komisja śledcza. - Niestety, wciąż żyjemy w kraju, w którym np. Marcin P. mógł rejestrować kolejne firmy, oszukiwać ludzi mimo wcześniejszych wyroków sądu. Afera AG pokazuje, w jakim bezprawnym państwie żyjemy. Naprawą sytuacji powinny zająć się społeczeństwo, organizacje pozarządowe. Jeżeli władza nie potrafi skutecznie walczyć z korupcją, trzeba ją wyręczyć - podkreśla.
mp, "Gazeta Polska Codziennie"