Posłowie Ruchu Palikota zasypują samorządy żądaniami podania kosztorysów prowadzenia lekcji religii w szkołach. Takie działania irytują nauczycieli, którzy twierdzą, że to zwykła akcja propagandowa.
Przykładem takiej sytuacji jest gmina Drobin. W wyniku listów, których nadawcą jest poseł Ruchu Palikota Paweł Sajak, dyrektorzy szkół muszą wyliczać, ile kosztują katechezy prowadzone w ich placówkach.
"Religia jest jednym z przedmiotów w szkołach i jej prowadzenie opłacane jest również z budżetu gminy. Ostatnio pojawił się spór dotyczący, czy ten przedmiot faktycznie powinien być opłacany z publicznych pieniędzy" - pisze poseł do burmistrza miasta i gminy Drobin Sławomira Wiśniewskiego. Oczekuje on m.in informacji o tym, "ile godzin lekcyjnych i ile pieniędzy z budżetu gminy zostało przeznaczone na wydatki związane z nauczaniem religii w szkołach podstawowych i gimnazjalnych w obrębie miasta i gminy Drobin w roku szkolnym 2009-2010, 2010-2011, 2011-2012".
Niezależnie od pozostałych obowiązków dyrektorzy placówek oświatowych musieli sporządzić kosztorysy. Takie działania nie podobają się nauczycielom. - Jest koniec wakacji, musimy przygotowywać dziesiątki dokumentów i spraw związanych z rozpoczęciem nowego roku szkolnego. Tymczasem na zlecenie tego posła musimy liczyć godziny i wysokość poborów, jakie w ciągu ostatnich trzech lat otrzymywali katecheci - żali się dyrektor Szkoły Podstawowej w Rogotwórsku Waldemar Grodkiewicz.
- A jak rozliczyć koszty np. ogrzewania i oświetlenia szkoły podczas realizacji katechez? Paranoja! Oceniam to jednoznacznie. To jest temat zastępczy - kończy.
mp, "Nasz Dziennik"
"Religia jest jednym z przedmiotów w szkołach i jej prowadzenie opłacane jest również z budżetu gminy. Ostatnio pojawił się spór dotyczący, czy ten przedmiot faktycznie powinien być opłacany z publicznych pieniędzy" - pisze poseł do burmistrza miasta i gminy Drobin Sławomira Wiśniewskiego. Oczekuje on m.in informacji o tym, "ile godzin lekcyjnych i ile pieniędzy z budżetu gminy zostało przeznaczone na wydatki związane z nauczaniem religii w szkołach podstawowych i gimnazjalnych w obrębie miasta i gminy Drobin w roku szkolnym 2009-2010, 2010-2011, 2011-2012".
Niezależnie od pozostałych obowiązków dyrektorzy placówek oświatowych musieli sporządzić kosztorysy. Takie działania nie podobają się nauczycielom. - Jest koniec wakacji, musimy przygotowywać dziesiątki dokumentów i spraw związanych z rozpoczęciem nowego roku szkolnego. Tymczasem na zlecenie tego posła musimy liczyć godziny i wysokość poborów, jakie w ciągu ostatnich trzech lat otrzymywali katecheci - żali się dyrektor Szkoły Podstawowej w Rogotwórsku Waldemar Grodkiewicz.
- A jak rozliczyć koszty np. ogrzewania i oświetlenia szkoły podczas realizacji katechez? Paranoja! Oceniam to jednoznacznie. To jest temat zastępczy - kończy.
mp, "Nasz Dziennik"