- Amber Gold, to jest dobry papierek lakmusowy, żeby pokazać co w państwie funkcjonuje dobrze, a co szwankuje - mówił w radiowej Trójce minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
Sejm głosami rządzącej koalicji - odrzucił wniosek Prawa i Sprawiedliwości o powołanie komisji śledczej w sprawie Amber Gold. - Dobrze, że nie powstała, bo to nie byłaby komisja śledcza do wyjaśnienia sprawy Amber Gold, tylko komisja uderzająca w Donalda Tuska, a także w jego życie rodzinne - przekonywał Gowin.
- W ubiegłej kadencji sprzeciwiałem się powołaniu komisji śledczej w sprawie Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobro, wbrew swojej partii sprzeciwiałem się i dlatego uważam, że mam dzisiaj pełne moralne prawo powiedzieć, że komisja śledcza w sprawie Amber Gold byłaby jednym wielkim humbugiem - dodał.
Minister sprawiedliwości nie wykluczył, że sprawa Amber Gold może mieć drugie dno. - W tej chwili jest to wyjaśniane przez ABW, prokuraturę, dziennikarzy śledczych. Kanałami, które są mi dostępne weryfikowałem czy łączyło coś Marcina P. z trójmiejską Platformą. Na razie z ręką na sercu mogę powiedzieć, że nie ma żadnych śladów, aby istniała jakakolwiek współpraca między kimś z trójmiejskiej PO a Marcinem P. - stwierdził Gowin.
Odnosząc się do doniesień medialnych, że za sprawą Amber Gold może stać mafia dodał, że nie jest niedorzeczna hipoteza. - Traktuję ją bardzo poważnie – zaznaczył polityk PO.
ja, Polskie Radio Program Trzeci
- W ubiegłej kadencji sprzeciwiałem się powołaniu komisji śledczej w sprawie Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobro, wbrew swojej partii sprzeciwiałem się i dlatego uważam, że mam dzisiaj pełne moralne prawo powiedzieć, że komisja śledcza w sprawie Amber Gold byłaby jednym wielkim humbugiem - dodał.
Minister sprawiedliwości nie wykluczył, że sprawa Amber Gold może mieć drugie dno. - W tej chwili jest to wyjaśniane przez ABW, prokuraturę, dziennikarzy śledczych. Kanałami, które są mi dostępne weryfikowałem czy łączyło coś Marcina P. z trójmiejską Platformą. Na razie z ręką na sercu mogę powiedzieć, że nie ma żadnych śladów, aby istniała jakakolwiek współpraca między kimś z trójmiejskiej PO a Marcinem P. - stwierdził Gowin.
Odnosząc się do doniesień medialnych, że za sprawą Amber Gold może stać mafia dodał, że nie jest niedorzeczna hipoteza. - Traktuję ją bardzo poważnie – zaznaczył polityk PO.
ja, Polskie Radio Program Trzeci