Postulaty te prezes IPN Łukasz Kamiński przekazał prezydentowi, marszałkom Sejmu i Senatu, posłom komisji odpowiadających za edukację i naukę, minister edukacji narodowej oraz m.in. dziekanom wydziałów historii, związkom nauczycielskim i władzom samorządowym.
Najważniejsze wyzwanie: reforma podstawy programowej
IPN za priorytet uważa położenie nacisku na kształcenie obejmujące okres 1918-1989, z uwzględnieniem polskiej drogi do niepodległości. "Ważne jest przypominanie o stratach, jakie naród polski podniósł ze strony niemieckiego i sowieckiego okupanta, a także w wyniku narzucenia komunistycznego systemu totalitarnego" - podkreślono w piśmie IPN. Instytut za istotne uznaje podkreślenie "zbrodniczej roli reżimów totalitarnych i konsekwencji zniewolenia, z jakimi Polska boryka się do dziś". Zwraca też uwagę na konieczność przypominania o zagrożeniach, jakie niosą dyktatury.
W szkolnej edukacji historycznej - w ocenie IPN - najważniejszym wyzwaniem jest reforma podstawy programowej, która jest szansą na wprowadzenie obowiązkowej nauki historii najnowszej w klasach pierwszych szkół ponadgimnazjalnych. Dla Instytutu ważne jest też zwiększenie liczby godzin historii w profilu humanistycznym i wprowadzenie historii jako przedmiotu obowiązkowego do szkół zawodowych. Z zadowoleniem przyjmuje również wprowadzenie przedmiotu "Ojczysty panteon, ojczyste spory" jako obowiązkowego dla osób, które nie wybrały historii na maturze.
Instytut uważa, że szczególny nacisk należy położyć na wspieranie nauczycieli w nowoczesnych formach nauczania poprzez tworzenie jak najlepszych podręczników i szkolenie nauczycieli oraz tworzenie nowoczesnych środków dydaktycznych dla pedagogów i uczniów. IPN apeluje także o powołanie społecznej komisji oceniającej pojawiające się na rynku materiały edukacyjne i publikującej coroczny ranking najlepszych i najsłabszych tego typu pozycji, który byłoby wsparciem dla MEN i ułatwieniem dla nauczycieli.
"Trzeba eliminować krzywdzące stereotypy"
Troska o edukację historyczną - zdaniem IPN - powinna obejmować także Polaków na obczyźnie, którym należy zapewnić dostęp do najnowszych materiałów o charakterze popularnonaukowym, przeznaczonych do edukacji szkolnej i samokształcenia. - Polacy przebywający poza granicami są ambasadorami polskiej kultury i historii, należy więc wspomagać ich wysiłki w stałym dbaniu o przekaz historyczny zgodny z polską racją stanu - zaznacza prezes Instytutu dodając, że dążenie do tego celu jest obowiązkiem zarówno urzędów państwowych (w tym IPN), jak i organizacji społecznych.
Według Instytutu wciąż istnieje też konieczność prowadzenia działań na forum międzynarodowym zmierzających do eliminowania krzywdzących stereotypów i sformułowań dotyczących najnowszej historii Polski. Za ważne uznawane jest tu skoordynowanie działań różnych instytucji i organizacji. Za priorytet IPN uznaje docieranie z wiedzą o historii Polski w XX w. do środowisk opiniotwórczych – zwłaszcza kręgów akademickich i mediów. Instytut podkreśla też rolę, jaką w tym względzie pełnią organizacje pozarządowe.
Historia nie tylko dla najmłodszych
Przekazywanie wiedzy o najnowszej historii Polski - w opinii IPN - nie może ograniczać się jedynie do młodzieży, ponieważ "nie przezwyciężono dotychczas w pełni efektów wieloletniej komunistycznej propagandy, fałszującej obraz przeszłości", a niektóre ważne wydarzenia i postacie pozostają szerzej nieznane. Dlatego należy rozwijać ofertę skierowaną do dorosłych, których edukacja przypadła na lata PRL, przy czym podkreślono tu szczególną rolę mediów publicznych.
Instytut zwraca również uwagę na konieczność prowadzenia badań świadomości historycznej Polaków, szczególnie młodego pokolenia. Sondaże mają pomóc w ocenie skutków podejmowanych działań, w tym efektów zmiany podstawy programowej oraz być może stać się inspiracją dla nowych inicjatyw edukacyjnych. IPN zapowiada, że w następnych latach będzie przedstawiał kolejne wnioski w zakresie edukacji historycznej. Zachęca także wszystkie zainteresowane instytucje, organizacje i środowiska do dyskusji na ten temat.
ja, PAP