Na jakiej podstawie prawnej urzędnicy Ministerstwa Finansów liczyli budżetowe skutki zrealizowania gospodarczych inicjatyw PiS? Odpowiedzi m.in. na to pytanie zażądał od ministra finansów Jacka Rostowskiego poseł PiS Marcin Mastalerek. Pytania zadał w trybie interpelacji poselskiej.
6 września minister finansów Jacek Rostowski (PO) na zwołanej specjalnie konferencji prasowej przedstawił przygotowane przez Ministerstwo Finansów wyliczenia dotyczące propozycji gospodarczych, przedstawionych kilka dni wcześniej przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Propozycje PiS
Prezes PiS zaproponował m.in. zmiany w systemie podatkowym, 10-letni plan walki w bezrobociem, zaostrzenie kar za korupcję i likwidację gimnazjów. Jarosław Kaczyński mówił, że przedstawiony przez niego program może być propozycją dla nowego rządu, ale jak - zastrzegł - może to być "rząd pozaparlamentarny" (nie wyjaśnił co ma na myśli). Przyznał, że przyspieszone wybory są mało prawdopodobne, ale ma nadzieję, że część posłów koalicji uzna, że "nie będzie inwestować w obecny rząd". Prezes PiS przekonywał, że całość programu nie kosztowałaby zbyt wiele, a jego część jest w ogóle neutralna dla budżetu państwa. Zapowiedział też, że wczesną wiosną jego partia przedstawi nowy program.
Rostowski: to piramida
Rostowski oświadczył, iż Ministerstwo Finansów obliczyło, że realizując propozycje PiS w 2014 roku "w sposób nieunikniony" Polska przekroczyłaby drugi próg ostrożnościowy (55 proc. relacji długu publicznego do PKB), a w 2015 przekroczylibyśmy "próg konstytucyjny". - Trudno sobie wyobrazić, jak katastrofalne byłyby skutki dla gospodarki polskiej - mówił Rostowski. Minister finansów porównał propozycje PiS do piramidy finansowej, która musi upaść.
Rostowski oświadczył też, że podległy mu resort przeprowadził "precyzyjne wyliczenia" dotyczące programu PiS.
Poseł PiS stawia pytania
W związku z konferencją Rostowskiego poseł PiS Marcin Mastalerek wystąpił do ministra z interpelacją poselską. Poseł chce wiedzieć, na jakiej podstawie prawnej minister i podlegli mu urzędnicy dokonali tych wyliczeń. "Proszę o wskazanie konkretnych przepisów prawa, które Pana do tego upoważniały i stanowiły podstawę wydania polecenia służbowego pracownikom Ministerstwa, aby dokonali stosownych wyliczeń?" - napisał polityk PiS.
Mastalerek chce też wiedzieć, skąd pochodziły dane, którymi posłużył się resort Rostowskiego, "w sytuacji, gdy projekty aktów prawnych nie zostały jeszcze przez pana premiera Jarosława Kaczyńskiego ujawnione?".
Poseł PiS poprosił też Rostowskiego o odpowiedź na pytanie, ilu urzędników było zaangażowanych w proces opiniowania propozycji PiS oraz "ilu średnio pracowników Ministerstwa Finansów zaangażowanych jest w przygotowanie wyliczeń skutków finansowych projektu aktu prawa".
zew, PAP
Propozycje PiS
Prezes PiS zaproponował m.in. zmiany w systemie podatkowym, 10-letni plan walki w bezrobociem, zaostrzenie kar za korupcję i likwidację gimnazjów. Jarosław Kaczyński mówił, że przedstawiony przez niego program może być propozycją dla nowego rządu, ale jak - zastrzegł - może to być "rząd pozaparlamentarny" (nie wyjaśnił co ma na myśli). Przyznał, że przyspieszone wybory są mało prawdopodobne, ale ma nadzieję, że część posłów koalicji uzna, że "nie będzie inwestować w obecny rząd". Prezes PiS przekonywał, że całość programu nie kosztowałaby zbyt wiele, a jego część jest w ogóle neutralna dla budżetu państwa. Zapowiedział też, że wczesną wiosną jego partia przedstawi nowy program.
Rostowski: to piramida
Rostowski oświadczył, iż Ministerstwo Finansów obliczyło, że realizując propozycje PiS w 2014 roku "w sposób nieunikniony" Polska przekroczyłaby drugi próg ostrożnościowy (55 proc. relacji długu publicznego do PKB), a w 2015 przekroczylibyśmy "próg konstytucyjny". - Trudno sobie wyobrazić, jak katastrofalne byłyby skutki dla gospodarki polskiej - mówił Rostowski. Minister finansów porównał propozycje PiS do piramidy finansowej, która musi upaść.
Rostowski oświadczył też, że podległy mu resort przeprowadził "precyzyjne wyliczenia" dotyczące programu PiS.
Poseł PiS stawia pytania
W związku z konferencją Rostowskiego poseł PiS Marcin Mastalerek wystąpił do ministra z interpelacją poselską. Poseł chce wiedzieć, na jakiej podstawie prawnej minister i podlegli mu urzędnicy dokonali tych wyliczeń. "Proszę o wskazanie konkretnych przepisów prawa, które Pana do tego upoważniały i stanowiły podstawę wydania polecenia służbowego pracownikom Ministerstwa, aby dokonali stosownych wyliczeń?" - napisał polityk PiS.
Mastalerek chce też wiedzieć, skąd pochodziły dane, którymi posłużył się resort Rostowskiego, "w sytuacji, gdy projekty aktów prawnych nie zostały jeszcze przez pana premiera Jarosława Kaczyńskiego ujawnione?".
Poseł PiS poprosił też Rostowskiego o odpowiedź na pytanie, ilu urzędników było zaangażowanych w proces opiniowania propozycji PiS oraz "ilu średnio pracowników Ministerstwa Finansów zaangażowanych jest w przygotowanie wyliczeń skutków finansowych projektu aktu prawa".
zew, PAP