- Nikt nie ma wątpliwości, że są to osoby, które dopuszczały się najpoważniejszych przestępstw. Stwierdzanie ich niewinności musi budzić społeczne wątpliwości - powiedział poseł PiS Andrzej Duda, komentując wyrok warszawskiego sądu okręgowego w procesie tzw. "Pruszkowa".
Sąd zdecydował o skazaniu Janusza P., pseud. Parasol, na półtora roku więzienia oraz uniewinnieniu Andrzeja S., ps. Słowik, i Zygmunta R., ps. Bolo.
Duda: to musi budzić społeczne wątpliwości
Poseł PiS Andrzej Duda zwrócił się do Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta, aby "wnikliwie przyjrzał się pracy prokuratorów" w tej sprawie. - Chciałem zaapelować do prokuratury o skorzystanie ze środków odwoławczych i zweryfikowanie, w jaki sposób powstał akt oskarżenia i materiał dowodowy. Nikt nie ma wątpliwości, że są to osoby, które dopuszczały się najpoważniejszych przestępstw. Stwierdzanie ich niewinności musi budzić społeczne wątpliwości - powiedział Duda.
Duda: to musi budzić społeczne wątpliwości
Poseł PiS Andrzej Duda zwrócił się do Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta, aby "wnikliwie przyjrzał się pracy prokuratorów" w tej sprawie. - Chciałem zaapelować do prokuratury o skorzystanie ze środków odwoławczych i zweryfikowanie, w jaki sposób powstał akt oskarżenia i materiał dowodowy. Nikt nie ma wątpliwości, że są to osoby, które dopuszczały się najpoważniejszych przestępstw. Stwierdzanie ich niewinności musi budzić społeczne wątpliwości - powiedział Duda.
Prawie 40 osób było oskarżonych
W sprawie było blisko 40 oskarżonych. Sąd wymierzył kary od ośmiu lat więzienia do roku pozbawienia wolności w zawieszeniu. Kilkunastu oskarżonych zostało uniewinnionych, m.in. Andrzej S., ps. Słowik, i Zygmunt R., ps. Bolo.
zew, PAP