- W sprawie został sporządzony wniosek o odstąpienie od kierowania wniosku o ukaranie do sądu rejonowego w sprawie wykroczenia europosła. Sporządzenie tego wniosku kończy całą procedurę w tej sprawie – oświadczył rzecznik sierpeckiej policji Krzysztof Kosiorek.
Według biegłych, w chwili wypadku w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 90 km/h, Jarosław Wałęsa jechał z prędkością około 115 km/h. Wątek ten prokuratura w Sierpcu, która o nieumyślne spowodowanie wypadku oskarżyła kierowcę toyoty, wyłączyła z postępowania i przekazała policji.
Policja za pośrednictwem KGP, a następnie Prokuratora Generalnego wystąpiła o uchylenie Jarosławowi Wałęsie immunitetu eurodeputowanego.
Dlaczego umorzenie?
Kosiorek wyjaśnił, że podstawą obecnej decyzji w sprawie Jarosława Wałęsy było to, że "od wykroczenia upłynął rok i nie skierowano wniosku o ukaranie europosła do sądu rejonowego, co zgodnie z art. 45 Kodeksu wykroczeń oznacza, że nastąpiło przedawnienie karalności za wykroczenie”. Jak uściślił Kosiorek, także art. 5 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia wskazuje, że „nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy nastąpiło przedawnienie orzekania”.
Immunitet Wałęsy uchylony
11 września Parlament Europejski uchylił immunitet parlamentarny Jarosława Wałęsy. Zgodnie z rekomendacją komisji prawnej Parlamentu Europejskiego europosłowie zagłosowali w sprawie uchylenia immunitetu na wniosek prokuratora generalnego z 20 kwietnia.
Pełnomocnicy Wałęsy oświadczyli, że europoseł "pozostaje do dyspozycji organów państwa". Zaznaczyli też, że Jarosław Wałęsa dobrowolnie podda się odpowiedzialności za wykroczenie drogowe. Stwierdzili, że według biegłych bezpośrednią przyczyną wypadku było wymuszenie pierwszeństwa przejazdu przez kierującego toyotą, który wykonywał manewr zawracania.
Rzecznik sierpeckiej policji tłumaczy...
Kosiorek zaznaczył, iż do teraz w sprawie immunitetu Jarosława Wałęsy Komenda Powiatowa Policji w Sierpcu nie otrzymała odpowiedzi z Parlamentu Europejskiego, jak również odpowiedź taka nie została przekazana za pośrednictwem biura prewencji KGP, gdzie przesłano oryginały materiałów w sprawie Jarosława Wałęsy.
Materiały dotyczące wykroczenia drogowego syna Lecha Wałęsy wpłynęły do Komendy Powiatowej Policji w Sierpcu pod koniec lutego, jako wyłączone z prowadzonego przez sierpecką Prokuraturę Rejonową postępowania w sprawie wypadku w Stropkowie.
Zgodnie z procedurą – wyjaśnił Kosiorek – sierpecka policja 28 lutego wystąpiła, za pośrednictwem biura prewencji KGP i prokuratora generalnego, z wnioskiem do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej europosła za wykroczenie z art. 92a, czyli za niestosowanie się do ograniczeń prędkości określonych ustawą prawo o ruchu drogowym.
Kierowca toyoty przed sądem
Od maja przed sierpeckim Sądem Rejonowym toczy się proces kierowcy toyoty, który odpowiada za nieumyślne spowodowanie wypadku Wałęsy. Tadeusz M. jest oskarżony o to, że wyjeżdżając na drogę zza stojącej na poboczu ciężarówki nie ustąpił pierwszeństwa motocyklowi kierowanemu przez Wałęsę, co doprowadziło do zderzenia obu pojazdów. W wyniku wypadku Jarosław Wałęsa doznał poważnych obrażeń ciała. Tadeusz M., któremu grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności, nie przyznaje się do winy.
Wałęsa żąda 100 tysięcy złotych
Jarosław Wałęsa, który podczas pierwszej rozprawy zeznał, że nie pamięta wypadku, domaga się od oskarżonego zadośćuczynienia w wysokości 100 tys. zł.
zew, PAP