Marsz Świeckości w Krakowie

Marsz Świeckości w Krakowie

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. PAP 
Około 200 osób, według szacunków policji, uczestniczyło w sobotę w Krakowie w Marszu Świeckości. Demonstranci domagali się zapewnienia świeckości państwa.

Trasa marszu wiodła z placu Wolnica uliczkami Kazimierza, a potem ul. Franciszkańską pod "Oknem papieskim" na Rynek Główny. Jego uczestnicy nieśli transparenty z hasłami: „Każdy rodzi się ateistą/tką”, „Edukacja seksualna, a nie parafialna”, „No God no problem”, "Noś swój krzyż osobiście nie podrzucaj innym”, „Świat nie jest czarno-biały”. Skandowano m.in. „Nie będziemy żyć na kolanach”, „Świecka Polska, świeckie prawo”, "Polska laicka, a nie katolicka”.

"Pod tymi samymi hasłami odbywa się dzisiaj podobny marsz w Londynie" - mówił Adam Jaśkow z krakowskiego oddziału Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów. „Mimo że formalnie Polska ma zapisane w prawie życzliwe współistnienie państwa i religii, to praktyka idzie o wiele dalej niż przepisy ustaw i konkordatu. Konkordat jest precedensem europejskim. Przyznaje bardzo wiele przywilejów Kościołowi” - dodał Jaśkow.

Uczestnicy marszu domagają się: równego traktowania osób wierzących i niewierzących, usunięcia z kodeksu karnego artykułu o obrazie uczuć religijnych, wyłączenia religii z programów nauczania szkół publicznych, zaprzestania dotowania kościołów z budżetu państwa. „Polska powinna być krajem nowoczesnym, a nie zapyziałym, klerykalnym. Najbardziej przeszkadza mi dawanie kasy Kościołowi. Szpitale toną w długach, a Kościół opływa w bogactwie” – mówił uczestnik marszu, który przyjechał do Krakowa ze Śląska.

Podczas marszu Paweł Żołnierczyk z Fundacji Wolność od Religii zapowiedział, że w październiku w Lublinie, a w listopadzie w Krakowie, Częstochowie i Świebodzinie pojawią się billboardy ufundowane przez ateistów z hasłami „Nie kradnę. Nie cudzołożę. Nie wierzę” oraz „Nie wierzysz w Boga, nie jesteś sam”. „Mają one na celu propagowanie postawy ateistycznej jako postawy normalnej w społeczeństwie, mają zachęcić ateistów do wyjścia z tłumu” – mówił dziennikarzom Żołnierczyk.

Pod „Oknem papieskim” na demonstrantów czekało kilku działaczy Młodzieży Wszechpolskiej, którzy skandowali „Wielka Polska katolicka” i rozdali uczestnikom Marszu Świeckości wizytówki zachęcające osoby mające problem z „niepohamowaną nienawiścią do religii”, by skorzystały z pomocy lekarza. „Tym ludziom trzeba pomóc, bo to nie jest ateizm, ale antyklerykalizm. Ten marsz uderza w godność Kościoła i w godność największego Polaka Jana Pawła II” – mówił dziennikarzom Paweł Głogowski z Młodzieży Wszechpolskiej.

Na placu Wszystkich Świętych uczestnicy Marszu Świeckości zawiesili tabliczkę plac Wszystkich Świeckich. „Marsz Świeckości nie ma charakteru antyreligijnego, ale antyklerykalny. Nie chcemy aby nasze państwo było +klechistanem+. Nie chcemy żyć w państwie, w którym prawo jest uzależnione od dziesięciu przykazań. Chcemy żyć w państwie świeckim, bo tylko państwo świeckie może być państwem prawdziwie demokratycznym” – mówiła podczas marszu poseł do PE Joanna Senyszyn. Dodała, że religie są „antydemokratyczne”, o czym możemy się przekonać po ostatnich wydarzeniach w Libii.

Demonstracja zakończyła się na krakowskim Kazimierzu. Marsz zorganizowała Koalicja Postęp i Świeckość, skupiająca kilkanaście organizacji i stowarzyszeń.

eb, pap