– Afera Amber Gold i to, że Marcin P. działał tak długo bezkarnie, w jakiś sposób obciąża nas polityków rządzącej koalicji. Nic jednak nie wskazuje, aby istniały związki między Marcinem P., Amber Gold, a politykami tej partii – stwierdził na antenie TVP1 minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
- Analizuję sytuację w sądownictwie trójmiejskim i nie ma żadnych dowodów, że istnieją jakieś związki między politykami a sędziami. Konkretnie z jednym z prezesów - przekonywał Gowin. - Na pewno sytuacja, jest daleka od pozytywnej i zamierzam przeprowadzić tam szereg głębokich zmian - dodał.
Minister sprawiedliwości ujawnił, że wie już, kto uprzedził sędziego Ryszarda Milewskiego o planowanej w jego sądzie kontroli. - Ustaliłem źródło przecieku. Dla takich osób nie ma miejsca w resorcie sprawiedliwości. Te osoby kierowały się zasadą źle pojętej kumplowskiej solidarności, zamiast stać na straży obywateli - powiedział Gowin.
Zdaniem Gowina sędzia Milewski skompromitował się. - Tego typu osoba nie powinna być prezesem sądu, ale jest też pytanie, czy powinna być sędzią? - mówił. - Słowa „proszę się nie martwić”(wypowiedziane w kontekście doboru sędziów na rozprawę w sprawie aresztu Marcina P. - red.) przejdą do mrocznej historii polskiego sądownictwa - przekonywał.
- Nie chcę, aby w polskich sądach pracowali ludzie, którzy są gotowi przyjmować zlecenia polityczne - zaznaczył minister sprawiedliwości.
ja, TVP Info
Minister sprawiedliwości ujawnił, że wie już, kto uprzedził sędziego Ryszarda Milewskiego o planowanej w jego sądzie kontroli. - Ustaliłem źródło przecieku. Dla takich osób nie ma miejsca w resorcie sprawiedliwości. Te osoby kierowały się zasadą źle pojętej kumplowskiej solidarności, zamiast stać na straży obywateli - powiedział Gowin.
Zdaniem Gowina sędzia Milewski skompromitował się. - Tego typu osoba nie powinna być prezesem sądu, ale jest też pytanie, czy powinna być sędzią? - mówił. - Słowa „proszę się nie martwić”(wypowiedziane w kontekście doboru sędziów na rozprawę w sprawie aresztu Marcina P. - red.) przejdą do mrocznej historii polskiego sądownictwa - przekonywał.
- Nie chcę, aby w polskich sądach pracowali ludzie, którzy są gotowi przyjmować zlecenia polityczne - zaznaczył minister sprawiedliwości.
ja, TVP Info