Dochnal pozwał Polskę i wygrał

Dochnal pozwał Polskę i wygrał

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dochnal pozwał Polskę i wygrał (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Polska naruszyła europejską konwencję praw człowieka, stosując wobec Marka Dochnala - oskarżonego m.in. o wręczenie łapówek - ponadczteroletni areszt - orzekł Europejski Trybunał Praw Człowieka.

W wyroku Trybunał stwierdził naruszenie przez Polskę: art. 5 par. 3 i par. 4 konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności dotyczących prawa do wolności i bezpieczeństwa. Orzekł, że Polska naruszyła też art. 8, który mówi o prawie do poszanowania życia rodzinnego. Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) zasądził na rzecz Dochnala odszkodowanie w wysokości 8 tys. 800 euro oraz zwrot kosztów postępowania.

4 lata w areszcie śledczym

Biznesmen i lobbysta Marek Dochnal przebywał w areszcie od września 2004 r. do stycznia 2008 r., a następnie od kwietnia 2008 r. do lutego 2009 r. W czerwcu 2012 r. pabianicki sąd rejonowy skazał mężczyznę na karę trzech lat i sześciu miesięcy więzienia oraz 450 tys. zł grzywny. W poczet kary sąd zaliczył mu okres aresztowania. Prokuratura zarzuciła mu, że od lutego do sierpnia 2004 r. wręczył posłowi SLD, szefowi sejmowej komisji kontroli państwowej, Andrzejowi Pęczakowi korzyści majątkowe i osobiste na kwotę 545 tys. zł. Łapówki miały być przekazywane za informacje dotyczące prywatyzacji niektórych polskich przedsiębiorstw. Zarzucono mu też pranie brudnych pieniędzy i oszustwa podatkowe.

Jeszcze w trakcie aresztowania biznesmen złożył skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Trybunał uznał część jego zarzutów za słuszne. Uzasadniając wyrok, ETPC zwrócił uwagę na to, że wydając decyzję o aresztowaniu Dochnala, polskie sądy kierowały się powagą zarzucanego przestępstwa, surowością grożącej za nie kary i ryzykiem zakłócania przez oskarżonego prawidłowego przebiegu postępowania, w szczególności poprzez fałszowanie dowodów i zastraszanie świadków. Podstawy te mogą uzasadniać decyzję o wcześniejszym aresztowaniu - potwierdził Trybunał. Jednak - jak dodał - w tej sprawie wraz z upływem czasu podstawy te straciły na znaczeniu.

Według Trybunału, decydując o przedłużeniu aresztu, polskie sądy nie udowodniły, że istnieje szczególne ryzyko utrudniania procesu przez Dochnala. Brak dowodów na faktycznie istnienie takiego ryzyka uniemożliwia wydanie decyzji o tak długim okresie aresztowania - uznał Trybunał.

"Prawo do obrony zostało istotnie ograniczone"

ETPC potwierdził też zarzuty Dochnala dotyczące odmowy prawa do obrony. Chodziło o odmowę wglądu do dokumentów podczas pobytu w areszcie. Trybunał zwrócił uwagę na to, że dostęp do akt był dla Dochnala kluczowy dla podważenia decyzji dotyczącej aresztu. Tymczasem decyzja umożliwiająca mu częściowy dostęp do akt została wydana dopiero w 2008 r. W efekcie - jak orzekł Trybunał - prawo do obrony zostało istotnie ograniczone, bo oskarżony nie miał przez ponad dwa lata dostępu do akt sprawy. Trybunał przyznał jednak, że odmowa dostępu do akt była uzasadniona, bo dotyczyły one kompleksowego dochodzenia w sprawie przestępczej działalności kilku osób i z tego powodu były tajne. Jednak - jak stwierdził Trybunał - przeprowadzenie skutecznego dochodzenia nie może się odbywać kosztem ograniczenia prawa do obrony.

Trybunał orzekł, że polskie władze naruszyły także prawo skarżącego do poszanowania życia rodzinnego. Bez żadnego uzasadnienia odmawiano mu bowiem widzenia z rodziną. Trybunał stwierdził, że polski przepis, który jest podstawą takiej odmowy, jest nieprecyzyjny i niejasny. Umożliwia wydanie zgody na widzenie z rodziną, ale nie określa wskazówek, na podstawie których władze mogą zdecydować o zakazie odwiedzin. Nie przewiduje także możliwości odwołania się od decyzji w tym zakresie - zauważył ETPC.

Trybunał odrzucił pozostałe zarzuty Dochnala, w tym m.in. zarzut dotyczący naruszenia art. 3 (zakaz tortur oraz nieludzkiego lub poniżającego traktowania) oraz art. 6 par. 1 wyrażający prawo do rozpatrzenia sprawy w rozsądnym terminie.

ja, PAP