NSA oddalił skargę Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który w marcu nakazał Agencji ujawnienie statystyk o liczbie kontroli operacyjnych stosowanych w latach 2002-2009, czego domagała się HFPC. Agencja ma też zwrócić Helsińskiej Fundacji koszty postępowania. Orzeczenie NSA jest prawomocne i niezaskarżalne.
W marcu sąd pierwszej instancji uchylił zeszłoroczne decyzje szefa ABW - wydaną najpierw w sierpniu 2011 r., a potem podtrzymaną w październiku. Agencja - zarówno w swej odmowie skierowanej do HFPC, jak i podczas piątkowej rozprawy przed NSA - wskazywała, że choć prokurator generalny ujawnia Sejmowi ogólne statystyki kontroli operacyjnej wszystkich służb specjalnych, to nie oznacza, że każda służba może teraz ujawniać swoje dane w tej sprawie. Zdaniem ABW informację jawną stanowi tylko łączne zestawienie takich danych, obejmujących wszystkie służby.
Sąd nie podziela argumentacji służby
Ani WSA, ani NSA nie podzieliły tej argumentacji. To, że ustawodawca decyduje się na dodatkowe formy urzędowego upublicznienia informacji, nie zwalnia organów z obowiązku udzielania informacji publicznej na wniosek zainteresowanego podmiotu - argumentowała w ustnym uzasadnieniu piątkowego wyroku NSA sędzia Małgorzata Jaśkowska. Zwracała też uwagę, że przepis, na który powoływała się Agencja, dotyczy innego podmiotu (prokuratora generalnego, a nie ABW) i innego przedmiotu (liczby osób objętych kontrolą operacyjną, a nie liczby wniosków o nią).
Ponadto - zwracał uwagę NSA - choć ABW twierdziła, że ujawnienie statystyk może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa, to nie uargumentowała tego stanowiska. - Sąd nie wyklucza, że informacje statystyczne mogą nieść za sobą pewną wiedzę merytoryczną, ale to musi być w jakiś sposób uzasadnione - powiedziała Jaśkowska. Podkreślała też, że sąd nie dysponuje dokumentem wskazującym, że informacji, którą chciała uzyskać HFPC, rzeczywiście została nadana klauzula tajności.
To nie pierwszy proces
W sprawie ujawnienia danych statystycznych o kontrolach operacyjnych przed sądami administracyjnymi toczył się już jeden proces między HFPC a ABW. Początkowo bowiem - w 2009 r. - Agencja nie uznała żądanych danych za informację publiczną i w ogóle odmówiła wydania decyzji administracyjnej. Sądy administracyjne nie podzieliły tej interpretacji i zwróciły sprawę do ponownego rozpatrzenia przez ABW w trybie ustawy o informacji publicznej.
Podobny spór od blisko trzech lat toczy się także pomiędzy Fundacją Helsińską a CBA. Na początku lutego WSA orzekł, że także Biuro powinno ujawnić dane o liczbie stosowanych kontroli operacyjnych. - Na gruncie zasad konstytucyjnych prawo dostępu do informacji jest jednym z najważniejszych praw w demokratycznym państwie i przez ten pryzmat należy oceniać wszelkie odmowy tego dostępu - uzasadnił wtedy sąd. Jak informowali w piątek przedstawiciele HFPC, CBA nie zaskarżyło tego orzeczenia - niedawno się ono uprawomocniło.
Z przedstawionych parlamentowi przez prokuratora generalnego łącznych danych za 2011 r. wynika, że wszystkie uprawnione organy (policja, ABW, CBA, Straż Graniczna, Żandarmeria Wojskowa i Generalny Inspektor Kontroli Skarbowej) skierowały wnioski o podsłuchy, przeglądanie sms-ów i mms-ów łącznie wobec 5188 osób (rok wcześniej było ich 6723). Prokurator nie wyraził zgody na wnioski o taką kontrolę wobec 286 osób (w 2010 r. - 218). Sąd zarządził kontrole wobec 4863 osób, a odmówił jej wobec 39 osób (w 2010 r. odpowiednio 6453 i 52 osoby). Z danych prokuratury wynika, że większość wniosków - ok. 80 proc. - składa policja. Zgodnie z ustawą roczna informacja PG powinna być przedstawiona Sejmowi i Senatowi do 30 czerwca roku następnego.jl, PAP