- Pomyłki się zdarzają. Mam poczucie, że 5-10 procent naszych bliskich jest gdzieś indziej pochowane. Nie wiem, jak działają polskie prosektoria - mówi w rozmowie z Radiem Zet prof. Ryszard Markowski komentując ujawnioną w ubiegłym tygodniu informacje, że ciało Anny Walentynowicz zostało zamienione z ciałem innej ofiary katastrofy smoleńskiej.
– Takie rzeczy się zdarzają, ale to jest sprawa techniczna, a nie polityczna. To jest coś fatalnego i ludzie mają prawo wiedzieć, kto leży w tym miejscu, ale politycznie to nic nie dodaje – ocenia całą sprawę politolog.
– Takiej czci i ogromnej uwagi, jaką żeśmy poświęcili tej setce, która zeszła z tego padołu, to żadna setka się nigdy nie doczekała. A na polskich drogach, wykonując swój zawód, tyle samo profesjonalnych kierowców ginie w kilka miesięcy. Pora z tym w sposób sensowny i taktowny skończyć - apeluje politolog.
Radio Zet, arb
– Takiej czci i ogromnej uwagi, jaką żeśmy poświęcili tej setce, która zeszła z tego padołu, to żadna setka się nigdy nie doczekała. A na polskich drogach, wykonując swój zawód, tyle samo profesjonalnych kierowców ginie w kilka miesięcy. Pora z tym w sposób sensowny i taktowny skończyć - apeluje politolog.
Radio Zet, arb
Ankieta:
Czy po ujawnieniu informacji o zamianie ciała Anny Walentynowicz Ewa Kopacz powinna podać się do dymisji?
Ludzie WPROST